Wraz z nowym rokiem rośnie bowiem przysługująca im ulga na tego rodzaju przewozy – wyniesie teraz 51 procent (do tej pory było to 37 i 49 proc.).
Zmianę studenckiej ulgi obiecał w trakcie kampanii prezydenckiej Bronisław Komorowski. Kilka dni temu spełnił swą zapowiedź i podpisał nowelizację pakietu ustaw „związanych z realizacją ustawy budżetowej”. To właśnie ten dokument wprowadza nowe stawki ulg dla żaków.
Z 51-procentową ulgą studenci będą mogli kupić jednorazowe bilety na pociągi osobowe, pośpieszne i ekspresy, a także imienne bilety miesięczne na „osobówki” i pociągi pośpieszne. Z takiej samej zniżki będą mogli skorzystać ci spośród studentów, którzy kupują imienne bilety miesięczne na autobusy zwykłe i przyśpieszone (ulgi będą przysługiwać tylko studentom do 26. roku życia) publicznego transportu zbiorowego.
Znowelizowane przepisy oznaczają niemal powrót do sytuacji sprzed 9 lat. W owym czasie studenci mogli podróżować koleją za połowę ceny „normalnego” biletu. Ulgę obniżyli im w grudniu 2001 roku posłowie (zmiany weszły w życie od 1 lutego 2002 roku), zaś inspiratorem tej kontrowersyjnej decyzji był ówczesny minister finansów Marek Belka. Przekonywał, że sięganie do kieszeni studentów pomoże załatać ówczesną dziurę budżetową.
Źródło: Dziennik Zachodni „Tańsza jazda pociągiem dla studenta”
