Ubierz Alles, czyli Hyde Park młodych projektantów

Kolczyki z plastikowych butelek i bransoleta ozdobiona klockami LEGO, koszulki z obrazkami z PRL-u i odzieżowy recycling, czyli wykorzystanie odzieży z second-handu – takie pomysły na modę mają młodzi projektanci. W sobotę w akcji Ubierz Alles promowali się w Starej Szwalni.

Ubierz Alles wymyśliła Paulina Połoz, absolwentka łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. – Brakowało mi w Łodzi imprezy, na której regularnie mogliby się pokazywać projektanci. W Warszawie jest już moda na takie wydarzenia, organizowane są np. Mustache Yard Sale i Need for Street – wyjaśnia.

Pierwszą edycję zorganizowała w styczniu, w FabryStrefie. Spodobało się. Druga, większa, zagościła w sobotę w Starej Szwalni – organizatorów zainspirowała nazwa, ale też możliwości jakie dają pofabryczne, niezagospodarowane wnętrza. Przestrzeń zajęło 21 marek – nie tylko z Łodzi, również z Warszawy, Wrocławia i Lublina. Na stojakach zawisły ubrania, na stolikach wyłożono biżuterię, a do kupienia były nawet designerskie meble. I słodycze – Magda Flis wystawiła własnoręcznie wypieczone i zapakowane ciasteczka, babki i paluszki.

Połoz: – Zgłosiło się więcej projektantów, ale wybraliśmy tych, którzy pasują do profilu imprezy. Czyli robią rzeczy użytkowe i w przystępnej cenie. Bo Ubierz Alles ma też promować w Łodzi projektowanie ubioru i przekonać łodzian, że autorskie ciuchy nie są dziwaczne i strasznie drogie.

Paulina Połoz pokazywała markę Neogotik. – Mąż jest muzykiem, mamy zespół o takiej samej nazwie. Ja gram na perkusji, mąż jest na wokalu i na basie. Projektujemy odzież z przymrużeniem oka, bo ani muzyka, ani ubrania z czarnym gotykiem nie mają nic wspólnego. Czerpiemy z estetyk różnych subkultur młodzieżowych. Wykorzystujemy też rzeczy z second-handów. Na przykład przerabiamy stare skórzane kurtki i łączymy je z dzianiną – opowiada.

Na stoisku marki Fashionista można było oglądać asymetryczne dzianiny, sukienki i t-shirty z motywami peerelowskimi: pekaesem i domem towarowym. Uzupełnieniem są zabawne toczki w stylu neoretro – klasyczne w formie, nowoczesne i ostre w kolorze. Fashionista to marka Agaty Armatys z Łodzi. – Pracuję na etacie jako projektant kapeluszy dla pań ze starszej grupy wiekowej, Fashionista to dla mnie ucieczka od masówki – opowiada Armatys. – Marki, które się tu pokazują, wiele łączy. W większości dopiero zaczynamy działać jako firmy, powoli realizujemy swoje marzenia. Ale nie mamy butików, reklamujemy się na facebooku. Ubierz Alles utwierdza nas w przekonaniu, że warto. W Łodzi oprócz Fashion Week niewiele się dzieje, zresztą udział w tygodniu mody kosztuje tysiąc złotych, a dla początkujących projektantów to niemało. Stoisko na Ubierz Alles można mieć za symboliczne 50 złotych. To taki Hyde Park designerów.

– Super, że mamy szansę się pokazać. Korzystamy z każdej okazji, bierzemy udział w konkursach i wystawiamy się w sklepach internetowych dla młodych projektantów – mówi Jarosław Ewert, absolwent wzornictwa na Politechnice Łódzkiej i współwłaściciel (z koleżanką ze studiów) marki Jarosław Ewert & Sylwia Świeczkowska. Na Ubierz Alles pokazali minimalistyczne ubrania dla kobiet z precyzyjnie wykonanymi zdobieniami.

W imprezie wzięło udział sporo projektantów biżuterii. Na przykład Ania Rutkowska współtworząca z mamą ekologiczną markę Ekoista. Robią kolczyki, pierścionki i naszyjniki z plastikowych butelek – PETów. Ceny – od 5 zł. Można zamówić biżuterię wykonaną z przyniesionej przez siebie butelki. Katarzyna Wójcik pod marką Noitak Design robi ozdoby z części plastikowych lalek, a Zofia Lisiewicz – maksymalistyczną w rozmiarze, ale minimalistyczną w formie, z metalu. Na przykład masywne bransolety z klockami lego albo „podbite” futrem. – Lubię efektowną biżuterię, ale nie interesuje mnie efekciarstwo – wyjaśnia Lisiewicz. – Stawiam na formy architektoniczne, rzeźbiarskie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź