Sukces drużyny Raptors w Hiszpanii

Drużyna Raptors z Politechniki Łódzkiej właśnie wróciła z hiszpańskich zawodów European Robotic League Emergency 2019, gdzie zdobyła statuetkę dla najlepszego pilota oraz stanęła na drugim stopniu podium głównego konkursu.

Jest to kolejny duży sukces robotyków z PŁ w ostatnim półroczu – wcześniej zajęli drugie miejsce w European Rover Challange oraz drugie miejsce na World Robot Summit w Japonii.

Udział w konkursie doskonale wpisał się w długofalowy plan naszej drużyny związany z opracowywaniem i wdrażaniem systemów współpracy robotów lądowo-latających. Zagadnienie to jest bardzo wymagające i złożone, jednak istnieje w tym zakresie bardzo duży potencjał rozwojowy oraz rynkowy. W czasie konkursu przetestowaliśmy kilka nowych funkcjonalności robotów oraz współpracę pomiędzy nimi. Wstępne wyniki testów są bardzo obiecujące. Widzimy postępy w naszych pracach, a trzeba zaznaczyć, że podczas konkursu testowana była zaledwie część nowych komponentów i podsystemów robota, które ciągle są usprawnianie – mówi Mateusz Kujawiński, doktorant wydziału WEEIA i menedżer ds. rozwoju drużyny.

Zawody ERL Emergency związane są z ideą wykorzystania robotów w akcjach ratunkowych, ze szczególnym uwzględnieniem współpracujących ze sobą robotów lądowych i latających. Drużyna Raptors miała cztery podejścia do wykonania zadania polegające na odnalezieniu uszkodzeń budynku oraz zlokalizowania człowieka zagubionego w symulowanym środowisku katastrofy. Do końcowego wyniku brana była średnia z czterech przejazdów. Zadanie musiało być po części wykonywane w sposób autonomiczny. Dodatkowo, w przypadku dronów sprawdzane były systemy antykolizji.

Jesteśmy zadowolenia z uzyskanego wyniku, szczególnie biorąc pod uwagę, że zawody odbywały się w trakcie sesji egzaminacyjnej na Politechnice i wiele osób kluczowych w zespole nie mogło pojechać na zawody. Cieszy mnie również, że nowi członkowie odnaleźli się w warunkach rywalizacji i byli doskonałym uzupełnieniem dla weteranów naszej drużyny. Realia konkursowe znacznie różnią się od laboratoryjnych, w których pracujemy na co dzień – często trzeba być niesamowicie kreatywnym, aby rozwiązać napotkany problem. Nowe osoby nie zawiodły również w tym zakresie – mówi Łukasz Kędzierski, lider drużyny Raptors.

Drużyna wróciła już do Polski oraz rozpakowała skrzynię wysyłkową z robotami i narzędziami. Po krótkim odpoczynku zespół wraca do pracy nad przygotowaniami do kolejnego konkursu organizowanego za trzy miesiące w Stanach Zjednoczonych.

Trzymamy kciuki za kolejne wygrane oraz udane przygotowania.

Źródło: materiał prasowy PŁ