Stan Chimery w naukowym opisie


Chimera – mitologiczny potwór lub stan nierzeczywisty. Ale również ciekawe matematyczne zjawisko, które bada doktorantka z Politechniki Łódzkiej. Badaczka zachęca kobiety do studiowania na wydziałach mechanicznych uczelni technicznych. „To nie są żadne chimery, dziewczyny dają sobie radę” – przekonuje.

Patrycja Jaros jest laureatką stypendium START Fundacji na rzecz nauki Polskiej. Pracuje w zespole utworzonym przez prof. Tomasza Kapitaniaka po otrzymaniu przez niego grantu TEAM. Choć studiowała matematykę, obecnie prowadzi dydaktykę i badania na Wydziale Mechanicznym PŁ.

„Stan Chimery można zaobserwować na przykład w mózgu człowieka chorego na epilepsję. W momencie ataku padaczki duża grupa neuronów synchronizuje się ze sobą, natomiast prawidłowe funkcjonowanie mózgu jest zwykle łączone z niesynchronicznym przewodzeniem sygnału elektrycznego” – tłumaczy w rozmowie z PAP Patrycja Jaros.

Dodaje, że podobne rozdzielenie populacji na część uporządkowaną i chaotyczną zachodzi w optyce podczas działania laserów czy też w układach chemicznych. Również generatory prądu dla sieci energetycznych mogą osiągnąć stan „chimeropodobny“, powodujący tzw. blackout. W wielu wypadkach zjawisko to nie jest zatem pożądane i warto by było go unikać. Najpierw jednak trzeba je poznać.

Jako matematyk-teoretyk badaczka próbuje jak najlepiej poznać i opisać stan Chimery. Sprawdza, kiedy takie zjawisko występuje, a kiedy nie. W pracy stosuje symulacje komputerowe i prowadzi doświadczenia z układami mechanicznymi. Polegają one m.in. na łączeniu wahadeł metronomów. Zespół zaobserwował, że połowa wahadeł wprawionych w ruch porusza się równomiernie, a połowa – bez uporządkowania. Na razie praca badaczy ma charakter poznawczy i jest opisem rzeczywistości, trudno mówić o bezpośrednim jej zastosowaniu.

Jednak jako młoda badaczka wyróżniona prestiżowym stypendium Patrycja Jaros zachęca studentki do wybierania praktycznych technicznych kierunków studiów. Na Wydziale Mechanicznym PŁ uczy podstaw mechaniki.

„Zawsze wiedziałam, że chcę pracować w nauce. Ale całe życie mówiono mi, że dziewczyny nie nadają się na studia techniczne – dlatego nie poszłam od razu na wydział mechaniczny czy elektryczny. Zawsze byłam dobra z matematyki i to z nią związałam swoje pierwsze badania. Dziś wiem, że gdybym od razu zdecydowała się na studia techniczne, dałabym sobie radę bez problemu” – podsumowuje rozmówczyni PAP.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce