Najbardziej innowacyjna polska firma szuka pracowników

Comarch poszukuje do łódzkiego oddziału 40 pracowników. Praca będzie w Łodzi, ale kandydaci muszą się liczyć z wyjazdami.
Comarch jest polską spółką informatyczną. Siedzibę ma w Krakowie. Założył ją tam 17 lat temu Janusz Filipiak, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej, wraz z kilkunastoma studentami. Dziś Comarch to bardzo znana spółka, notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych. Otworzyła oddziały w Polsce oraz filie za granicą, m.in.: w Europie, obu Amerykach i na Bliskim Wschodzie. W sumie grupa Comarch zatrudnia 3,5 tys. pracowników: programistów, informatyków i ekonomistów.
W Polsce największy zespół jest w Krakowie. Spółka chciała się tam rozwijać, a jej założyciele nie ukrywają, że są lokalnymi patriotami. Jak pisze magazyn „Businessman” – prezes Filipiak, włożył w Cracovię ponad 40 mln zł, bo marzy mu się, by to znów była piłkarska potęga.
Firma szybko jednak wchłonęła z rynku dobrych absolwentów uczelni krakowskich i zaczęła myśleć o otworzeniu oddziału w innym polskim mieście. Pięć lat temu trafiła do Łodzi. Założyła oddział, który dziś zatrudnia 200 osób. – A do końca roku liczba ta ma wzrosnąć o kolejne 40 – mówi Jacek Wyżnikiewicz, dyrektor łódzkiej części Comarch.
Praca będzie w Łodzi, ale kandydaci muszą się liczyć z wyjazdami. – Nasi pracownicy nierzadko pracują u klientów, również zagranicznych, w takich krajach jak: USA, Indie, Chiny czy Indonezja – mówi dyrektor Wyżnikiewicz.
W zamian za rozłąkę z rodziną, oprócz pracy przy prestiżowych projektach dla międzynarodowych klientów, spółka obiecuje konkurencyjne wynagrodzenie. – Płace rosną. W ciągu roku, dwóch lat jesteśmy gotowi zrównać zarobki polskie z zachodnimi. Choć na dobrą sprawę bardzo wielu specjalistów zarabia już dziś właśnie tyle, a często nawet więcej – mówi prezes Filipiak.
Comarch to spółka nowoczesna. Po raz kolejny zdobyła statuetkę dla najbardziej innowacyjnej firmy 2010 roku z listy 2000 polskich przedsiębiorstw w rankingu Rzeczpospolitej. Na działalność badawczo-rozwojową krakowska spółka wydała niemal 11 proc. swoich przychodów z 2009 roku.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Janusz Filipiak