Młodzi wykształceni i bezrobotni? Badania obalają ten mit!

z16429425Q,fot--Forum-Obywatelskiego-Rozwoju

Wykształcenie wciąż ma ogromne znaczenie. Jak udowadnia analiza „Młodzi wykształceni, ale bezrobotni. Fakty i mity” przygotowana przez Marię Drozdowicz-Bieć dla Forum Obywatelskiego Rozwoju, sytuacja młodych wykształconych Polaków opuszczających mury uczelni jest lepsza, niż ich rówieśników bez wyższego wykształcenia.

W 2013 roku stopa bezrobocia wśród osób z wyższym wykształceniem w wieku 25-29 lat wynosiła 10,5%. To mniej, niż średnia dla całej Unii Europejskiej.

Dla porównania – w Grecji w tej samej grupie osoby bezrobotne to blisko 43%, w Hiszpanii blisko 27%. Najniższe bezrobocie wśród młodych wykształconych osób występuje w Niemczech, Austrii i Holandii – 3,2%.

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny w badaniu: „Aktywność ekonomiczna ludności Polski, IV kwartał 2013”, im wyższe wykształcenie, tym stopa bezrobocia niższa. W Polsce najwyższe – blisko 20% bezrobocie dotyka osób bez wykształcenia, czyli tych, którzy ukończyli gimnazjum lub tylko szkołę podstawową.

Tylko 20% osób z dyplomem pracuje na umowach śmieciowych

Praca na umowach śmieciowych w najmniejszym stopniu dotyczy osób z dyplomami. Zgodnie z danymi GUS ponad 80% osób posiadających wykształcenie wyższe jest zatrudniana na czas nieokreślony. Z drugiej strony zaledwie połowa osób z wykształceniem podstawowym na stałą umowę o pracę.

Jak podaje autorka badania, ponad połowa (54%) bezrobotnych z wyższym wykształceniem znajduje pracę w ciągu pierwszego półrocza od momentu utraty zatrudnienia. A 34% z nich znajduje pracę w ciągu 3 miesięcy. Dla porównania blisko połowa bezrobotnych bez wykształcenia szuka pracy przez ponad rok.

Wykształcenie ścisłe czy humanistyczne?

Trudno jednoznacznie powiedzieć czy bardziej „przyszłościowe” jest wykształcenie ścisłe czy humanistyczne. Poza sektorami gospodarki, w których istotne znaczenie na demografia (edukacja, medycyna) naukowcy nie są w stanie przewidzieć, które zawody będą potrzebne za kilka lat.

Choć najdłuższe doświadczenie w dziedzinie przewidywania zapotrzebowania na zawody mają Amerykanie (ich badania trwają od lat 40. XX wieku), to jednak efekty ich działań nie przyniosły spodziewanych rezultatów.

Maria Drozdowicz-Bieć przedstawia następującą konkluzję: „lepiej kształcić na wysokim poziomie akademickim, niż wyższym zawodowym. Umiejętności praktycznych absolwenci nabiorą poprzez staże, letnie praktyki, lub pracę zawodową podczas studiów magisterskich. Tym samym ciężar edukacji na poziomie praktycznym wymaganym na konkretnym stanowisku pracy przerzucony został w USA na biznes i aktywność studentów. I, jak się wydaje, całkiem nieźle taki system funkcjonuje.”

Kierunki zamawiane zmieniły strukturę bezrobocia?

Analiza „Młodzi wykształceni, ale bezrobotni. Fakty i mity” zestawia dane o bezrobociu opracowane przez GUS z lat 2008 i 2013 – czyli przed i po wprowadzeniu programu kierunków zamawianych (program ten obowiązuje od 2010 roku). W 2013 stopa bezrobocia wśród inżynierów wyniosła aż 9,2%, w grupie humanistów wynik ten wyniósł 6,3%.

Jednocześnie aż 43% licealistów ankietowanych w badaniu „Wybory ścieżki kształcenia a sytuacja zawodowa Polaków” deklaruje, że o wyborze uczelni decydować będą głównie zainteresowania. A wtedy i dobry politolog, i dobry inżynier ma szanse znaleźć zatrudnienie.

Jak zaznacza Maria Drozdowicz-Bieć: „Bardziej niepokojące zjawisko wynikające z tego badania, to fakt, że tylko 14% badanej populacji kieruje się w wyborze placówki edukacyjnej kryterium poziomu kształcenia. Stąd, ważniejszym od zamawianych programów edukacji wydaje się restrykcyjne przestrzeganie przez komisje akredytacyjne jakości oferowanych studiów i kadry prowadzącej zajęcia oraz popularyzacja uznanych rankingów wyższych uczelni.

W USA, rok rocznie w okresie poprzedzającym składanie aplikacji na wyższe uczelnie niemal w każdym hipermarkecie za niewielkie pieniądze można kupić książkowe wydanie rankingu uczelni amerykańskich, gdzie między innymi znajduje się szczegółowa ocena oferty edukacyjnej. Jest to podstawowa lektura rodziców i przyszłych studentów przed podjęciem decyzji o wyborze uczelni.”


źródło: Forum Obywatelskiego Rozwoju, wykonanie: Voila

Korzystną sytuację potwierdzają badania przeprowadzone dla Ministerstwa Pracy

Jak podaje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej: „Relatywnie korzystną sytuację absolwentów uczelni wyższych na rynku pracy potwierdzają analizy przeprowadzone w Ministerstwie Pracy, zgodnie z którymi osoba bezrobotna posiadająca wykształcenie wyższe ma około 40% większe szanse na znalezienie zatrudnienia w ciągu kwartału niż osoba posiadająca wykształcenie średnie.

Z drugiej strony należy pamiętać, że szanse na rynku pracy absolwentów uczelni wyższych są zróżnicowane w zależności od typu uczelni, ukończonego kierunku kształcenia, doświadczenia zawodowego zdobytego w czasie studiów oraz przede wszystkim – posiadanych kompetencji.”

Zgodnie z wynikami badania Bilans Kapitału Ludzkiego prowadzonego przez UJ na zlecenie PARP, najważniejsze dla pracodawców są kompetencje samoorganizacyjne (samodzielność, umiejętność zarządzania czasem pracy, co obniża koszty nadzoru nad wykonywaniem zadań), interpersonalne oraz zawodowe.

Warto zwrócić uwagę, że umiejętności interpersonalne są szczególnie cenione w firmach z branży IT, gdzie znalezienie osoby sprawnie komunikującej się w języku ojczystym stanowi większy problem niż dysponującej odpowiednimi kwalifikacjami zawodowymi (np. programistycznymi).

Wiedza, kompetencje i umiejętności

– „Także dane GUS wskazują, że bezrobocie wśród osób z wyższym wykształceniem jest stosunkowo niewielkie. W I kw. 2014 r. wynosiło 5,4 %. Dla porównania: bezrobocie wśród osób z wykształceniem policealnym i średnim zawodowym jest niemal dwukrotnie wyższe (wynosi 10 %)” – komentują przedstawiciele Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Nie tylko sam fakt ukończenia studiów wyższych jest dla potencjalnych pracodawców najważniejszy. Kluczową rolę odgrywają wiedza, kompetencje i umiejętności praktyczne, które absolwent posiada po ukończeniu studiów.

Zmieniło się też podejście młodych ludzi do studiowania. Maturzyści zastanawiają się, po jakim kierunku znajdą pracę. Dokonują coraz bardziej racjonalnych wyborów.

Źródło: www.edulandia.pl