Masz 26 lat i boisz się utraty ulg? Niepotrzebnie!

26 urodziny to dla łódzkich studentów nie tylko święto. Boją się, że w tym dniu tracą wszystkie zniżki. Jak się jednak okazuje, są w błędzie. Przysługują im one wciąż nie tylko w pubach, klubach, ale i… komunikacji miejskiej.
– Starzeję się, więc szykują się większe wydatki – żartuje gorzko Łukasz Grzelczak, który w poniedziałek skończył 26 lat. Maturę zdał w 2004 r. w Tomaszowie Mazowieckim. Po ukończeniu szkoły średniej szukał dla siebie miejsca na różnych kierunkach. Jak sam przyznaje, ze zmiennym szczęściem. – Pierwsze było studium psychologii na jednej z prywatnych uczelni, druga europeistyka. Trzecia i ostatnia była socjologia na UŁ. Teraz studiuję na V roku tego kierunku – opowiada. I dodaje: – Choć przy niektórych kolegach czuję się jak weteran, wszyscy studiujemy przecież na tych samych zasadach. Tymczasem mnie czekają podwyżki.
Takich studentów, jak on jest coraz więcej. Tylko na samym UŁ jest ponad 7,9 tys. studentów studiów licencjackich i magisterskich, którzy ukończyli już 26 rok życia.
Miesięcznie na bilety komunikacji miejskiej Łukasz wydaje ponad 60 zł, regularnie jeździ też pociągiem do rodzinnego Tomaszowa. Od kilku tygodni szykuje się do utraty wszystkich przysługujących mu zniżek. Jak wielu innych znajomych jest przekonany, że kończąc 26 lat musi się z nimi pożegnać. – Na komunikację wydam więc ponad 100 zł miesięcznie. A tramwajem jeżdżę przecież też do muzeów, klubów, na piwo ze znajomymi. Tam też miałem dotychczas zniżki – mówi Łukasz. Myśli o chudnącym portfelu ma też wielu jego znajomych. Jak się okazuje, nie zawsze słusznie.
Rzeczywiście, starsi studenci nie skorzystają np. z wprowadzonych na początku roku wysokich zniżek na bilety kolejowe. Granicę 26 lat w przypadku ulg wprowadzają zarówno PKP Intercity, jak i Przewozy Regionalne. Z nielicznych zniżek studenci nie skorzystają także, wsiadając do autobusów PKS Łódź.
W przypadku biletów komunikacji miejskiej sytuacja jest już bardziej skomplikowana. – Ustawa o szkolnictwie wyższym stanowi, że każdemu studentowi przysługuje zniżka w pojazdach miejskich przewoźników. Nie określa jednak wieku, w jakim taki student musi być. To z kolei sprawia, że wielu przewoźników wprowadza ograniczenia – tłumaczy Dominika Kita, przewodnicząca Parlamentu Studentów RP. – Oczywiście to naganne, a student może się odwoływać. Takich regulaminów jest jednak mnóstwo – dodaje. Na podobne przepisy powoływali się ostatnio kontrolerzy z Ostródy. Wlepili oni mandat starszemu studentowi, który z biletem ulgowym wsiadł do autobusu. Marcin Małek, rzecznik łódzkiego MPK zapewnia: – W naszych pojazdach żaden żak za wiek ukarany nie zostanie. Regulamin jasno stwierdza, że ulgi przysługują wszystkim z nich niezależnie od metryki. Studenci nie mają się czego obawiać.
26 urodzin bać nie powinni się ani stali bywalcy knajp i klubów, ani ci, którzy wolny czas spędzają w muzeach. Placówki kulturalne zazwyczaj nie wprowadzają ograniczeń wiekowych. – W naszym muzeum sztuka otwarta jest na studentów w różnym wieku. Także tych starszych – przekonuje Agnieszka Skonieczna z Muzeum Sztuki w Łodzi. W metrykę łódzkim żakom nie zaglądają także barmani z łódzkich knajp. – Nie liczy się wiek, ale ważna legitymacja. U nas na promocje mogą liczyć nawet studenci uniwersytetu trzeciego wieku. W końcu leży nam na sercu rozwój nauki i czytelnictwa – śmieje się Patrycja Szymczak, pracownica popularnego wśród łódzkich studentów pubu Biblioteka.
Oprócz starszych studentów problemy z niektórym zniżkami mają także ci, którzy po ukończeniu studiów licencjackich przenoszą się na poziom magisterski. W przerwie między poszczególnymi poziomami studiów nie mogą oni korzystać z niektórych ulg. Zmienić to ma nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, która od października 2011 przyznawać będzie im prawo do otrzymywania zniżek.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Silent Disco w klubie Stara Szwalnia w Łodzi