Łódzcy studenci zbudowali sztucznego palacza

Ze związku Politechniki Łódzkiej oraz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach urodziło się pogrążone w nałogu dziecko. To robot palacz zwany Palaczbotem. Służy on do badania wpływu dymu papierosowego na organizm człowieka.
Urządzenie zmontowali członkowie Studenckiego Koła Naukowego Robotyków, działającego na Wydziale Mechanicznym PŁ. To oni najszybciej i najkonkretniej odpowiedzieli na propozycję studentów ze Śląska, którzy zajmują się badaniem wpływu dymu na palaczy.
– Współpracę z Kołem Studenckiego Towarzystwa Naukowego z Sosnowca młodzi robotycy z Łodzi podjęli w marcu 2009 r. – mówi dr inż. Witold Pawłowski, odpowiedzialny za umowę między uczelniami ze strony PŁ.
Prace nad projektem, układem sterowania i montażem trwały ponad rok. Koszty poniósł Śląski Uniwersytet Medyczny. Według dr Pawłowskiego, podobne urządzenia na Zachodzie są warte nawet 80-90 tys. euro. Palaczbot pojechał już na Śląsk, gdzie będzie służył tamtejszym naukowcom i studentom. Jak działa maszyna? Najpierw trzeba ją poczęstować papierosem umieszczonym w obrotowej tarczy napędzanej silnikiem elektrycznym. Chwilę później do „fajki” automatycznie zbliży się zapalniczka samochodowa, a Palaczbot zacznie się zaciągać za pomocą podciśnienia wytwarzanego przez strzykawkę napędzoną silnikiem korkowym.

– W porównaniu z już pracującymi urządzeniami Palaczbot ma dwie przewagi – mówi dr Pawłowski. – Jako jedyny bada dym z e-papierosów. Jeśli chodzi o tradycyjne palenie, robota można zaprogramować tak, by zaciągał się lekko jak delikatna kobieta, albo mocno niczym stary nałogowiec. To pozwala zbadać konsekwencje odmiennych zachowań palaczy.
Dym osiada na specjalnych filtrach. Aby jednorazowo nasycić Palaczbota, potrzeba połowy paczki fajek.
Źródło: Polska Dziennik Łódzki

Robot palący papierosy może wyręczyć w tej czynności nawet kilkoro studentów…. (© Marcin Oliva)