Łódź doceniona za zagraniczne inwestycje w mieście

Wśród sześciu najważniejszych inwestycji sektora usług w Polsce wymienianych przez Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych aż dwie miały miejsce w Łodzi.

W Warszawie w siedzibie PAIiIZ podczas ogłoszenia wyników Światowego Raportu Inwestycyjnego agencja podsumowała pół roku inwestycji zagranicznych w Polsce. Wśród sześciu najważniejszych w kraju wymieniono dwie łódzkie: Nordea Operation Center przy al. Śmigłego-Rydza 20 i Tate&Lyle przy ul. Sterlinga. Obie z branży BPO.
Nordea wybrała Łódź, bo szukała silnego ośrodka akademickiego. A miasto ze swoimi 120 tysiącami studentów już na samym początku wydało się jej atrakcyjne. Bardzo poważnie rozważano też kandydatury Trójmiasta, Szczecina i Wrocławia, ale ostatecznie inwestycja warta prawie dwa miliony euro znalazła się w biurowcu Cross Point, gdzie kiedyś mieściły się zakłady Próchnik. Szwedzki bank zajął tam siódme piętro, na początek zatrudniając 70 osób. Ale pracowników przybywało z miesiąca na miesiąc. W kwietniu tego roku było ich już 110, a ostatecznie ma pracować 300 specjalistów. – Zatrudniamy osoby, które mają doświadczenie w zarządzaniu przetwarzaniem informacji i w księgowości. Szukamy też ludzi znających się na instrumentach płatniczych i finansowych operacjach międzynarodowych – mówi Włodzimierz Kiciński, prezes banku.

Milion euro warta jest inwestycja firmy Tate & Lyle, globalnego dostawcy półproduktów spożywczych, który robi 3,5 miliarda funtów obrotu rocznie, posiada 30 zakładów produkcyjnych na całym świecie i zatrudnia prawie sześć tysięcy osób. Łódź o tą inwestycję konkurowała z 35 miastami Europy, by w finale pokonać Bratysławę. Miastu szczególnie zależało, by ją dopiąć, bo chodziło o światowe centrum usług, które miało zajmować się księgowością, finansami oraz technologiami informatycznymi. Wszystko trzymane było w jak największej tajemnicy. Do obsługi inwestora magistrat oddelegował osobnego urzędnika i się udało. W biurowcu przy ul. Sterlinga pracować będzie docelowo 200 osób.

W Światowym Raporcie Inwestycyjnym Polska wypadła bardzo dobrze. Znalazła się na szóstym miejscu pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. Wyprzedziły nas tylko Chiny, USA, Indie, Brazylia i Rosja. To awans z 12. pozycji w ubiegłym roku. Wspaniale wypadł Kraków. Eksperci Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju uznali miasto za najlepsze miejsce na świecie do lokowania inwestycji usług dla biznesu. W pierwszej trójce znalazły się jeszcze Pekin i Buenos Aires.

Przez ostatnie lata do wielkiej trójki w branży BPO, jaką były Kraków, Poznań i Wrocław, gdzie swoje centra mają m.in. Google, IBM, HP, Microsoft i McKinsey&Co, dobijała się Łódź. Udało się ściągnąć do miasta takie marki jak Fujitsu, Infosys czy Nordeę. Eksperci podkreślają, że silną stroną miasta są wysoko wykwalifikowane kadry, wysoki poziom kształcenia na uczelniach wyższych i znajomość języków obcych. W tym roku na UŁ największą popularnością cieszyła się filologia hiszpańska.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź