Kto z kim śpi na Politechnice Łódzkiej? Regulamin

Samorząd Studencki Politechniki Łódzkiej ujawnił długo oczekiwany regulamin pokoi koedukacyjnych, czyli przepisy dopuszczające zamieszkiwanie studenta i studentki bez ślubu w jednym pokoju akademika. Okazuje się, że żyjący na kocią łapę nie mogą od tak po prostu wprowadzić się do dwójki w domu studenckim. Najpierw muszą dostarczyć zgodę rodziców, o czym mówi wyraźnie jeden z punktów nowego regulaminu.
Oświadczenie rodziców nie ma jakiejkolwiek mocy prawnej w odniesieniu do osób pełnoletnich – twierdzi jednak adwokat Piotr Kaszewiak. Według niego, zapis o zgodzie mógłby zostać uznany za niezgodny z prawem, w tym z konstytucją RP, gdyby któryś ze studentów poszedł ze sprawą np. do Sądu Administracyjnego.
W myśl regulaminu, pokoje koedukacyjne mają stanowić 15 proc. miejsc w akademiku. Najpierw z tej puli mogą skorzystać małżeństwa, potem rodzeństwa, a na końcu konkubinaty. Te, w wypadku rozpadu związku, muszą opuścić swoje gniazdko, a jeśli akurat na osiedlu PŁ nie będzie miejsc w pozostałych pokojach, muszą liczyć się nawet z jego opuszczeniem.
Ten zapis stosowany jest powszechnie na polskich uczelniach, za to dostarczanie zgody rodziców budzi zdziwienie.
– Brak akceptacji rodziców na to czy i z kim mieszka ich pełnoletnie dziecko ma, być może, znaczenie w rodzinie, ale z pewnością nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia przepisów prawa. Regulamin Samorządu w części nakładającej na osobę pełnoletnią wymóg przedstawiania pisemnej zgody rodziców na wspólne zamieszkiwanie z inną osobą jest więc z pewnością absurdalny – twierdzi Piotr Kaszewiak, łódzki adwokat, któremu przesłaliśmy dokument do analizy.
Pozbawienie bowiem prawa do akademika pełnoletniej osoby tylko z tego powodu, że rodzice, niemający już władzy rodzicielskiej, nie akceptują partnera lub partnerki, można odczytać jako przejaw dyskryminacji w stosunku do osób, które z takim problemem się nie borykają.
Kaszewiak pyta także, co mają zrobić studenci sieroty…
Dawid Świątkiewicz, przewodniczący SS PŁ, wywalczony regulamin uważa za „bardzo dobry kompromis”. Dyplomatyczny ton przedstawiciela studiujących nie dziwi, bo partner do rozmów, czyli władze politechniki, uchodzą za wyjątkowo konserwatywne w kwestiach światopoglądowych – na Uniwersytecie Medycznym konkubinaty mieszkają w pokoju bez żadnych zgód rodziców.
Regulamin Uniwersytetu Łódzkiego jest nieprecyzyjny. Na Lumumbowie w jednym pokoju mogą zamieszkać małżeństwa, studenci posiadający wyznaczoną datę ślubu lub wspólne dziecko. Jest też mowa o innych studentach – „w wyjątkowo uzasadnionych przypadkach”.
Źródło: Dziennik Łódzki

W akademikach Politechniki Łódzkiej mogą mieszkać konkubinaty, ale za zgodą rodziców. (© archiwum Polskapresse/Janusz Wojtowicz)