Kilkadziesiąt nowych miejsc pracy w łódzkim Accenture

Łódzkie biuro Accenture Technology Solutions zostało docenione przez światową firmę matkę i weszło do Globalnej Sieci Centrów Wdrożeń „Accenture”. Dla Łodzi oznacza to podwojenie zatrudnienia.

Accenture to markowy gigant w branży biznesowego doradztwa, nowoczesnych technologii i outsourcingu. Ma 211 tysięcy pracowników i ponad 200 biur na całym świecie. W Polsce są trzy biura: jedno w Łodzi i dwa w Warszawie. W łódzkim pracuje 90 osób, ale w najbliższych miesiącach zatrudnienie się zwiększy.
– Przyjmiemy nawet kilkadziesiąt osób – mówi Witold Rogowski, dyrektor Accenture Technology Solutions w Polsce oraz szef jego łódzkiego oddziału. – Do końca przyszłego roku możemy nawet podwoić zatrudnienie.
Łódzkie centrum zyska nowych klientów, a stanie się tak m.in. dzięki temu, że nasz oddział został zakwalifikowany do Globalnej Sieci Centrów Wdrożeń „Accenture”. – Przekonywałem moich szefów, że w Łodzi są znaczne możliwości rozwoju tego rodzaju działalności – mówi Rogowski, łodzianin, związany wcześniej m.in. z projektem tworzenia w Łodzi mBanku.
Szefostwo korporacji Accenture z USA i z Włoch doceniło pracowników i to, iż w Łodzi są dobre uczelnie, zaś średnie wynagrodzenie jest niższe w porównaniu z innymi dużymi miastami. I nie chodzi wcale o to, by na kadrze oszczędzać. – Rozważając polski rynek, w Łodzi są znacznie niższe koszty utrzymania niż w Warszawie. Nawet za pensje niższe niż w Warszawie jakość życia jest podobna – mówi dyrektor Rogowski.
Łódź w oczach szefów Accenture ma jeszcze jedną zaletę. Mniej pokus dla pracowników, którzy nie są kuszeni przez konkurencyjne firmy oferujące czasem 400 czy 500 zł więcej. W Łodzi, jeśli pracownik ma ciekawą i nieźle płatną pracę, to wiąże się z pracodawcą na dłużej.
Pracownicy ATS pracują dla klientów z zagranicy, czasem nawet z innych kontynentów. Tworzą na przykład komputerowe systemy do zarządzania magazynem i sprzedażą w dużych sklepach. – To praca globalna. Współpracujemy z kolegami z Włoch, serwery komputerów są np. w Niemczech, a wdrożenia w sklepach w Chinach i Japonii – opowiada dyrektor Rogowski.
Nie obawia się, że z czasem zlecenia podbiorą nam centra w Indiach. – Część zadań przenosi się do Indii, ale to relatywnie proste prace – mówi. – Bardziej skomplikowanych zadań Indie na razie nie wykonują.
Na przeszkodzie stoją: brak umiejętności, różnice kulturowe (np. inne rozumienie słów „to musi być zrobione od razu”) czy po prostu różne strefy czasowe. Centra z zachodniej Europy musiałyby mieć menedżerów pracujących na nocną zmianę, którzy omawialiby z hinduskimi szefami postępy prac. Dyrektor Rogowski przewiduje więc, że idą dobre czasy dla Łodzi. – Ważne jednak, by miasto pomagało inwestorom w zdobywaniu coraz bardziej specjalistycznych zleceń.
Jak? Recepta jest jedna. – Łódź musi być atrakcyjniejszym miejscem do życia, po prostu musi być bardziej zadbana, ładniejsza, z lepszą komunikacją! – mówi dyrektor. – Nie chcę powtarzać banałów, ale taka jest prawda. Gdy miasto będzie zadbane, poprawi się jakość życia. A gdy to się stanie, bardziej przekonująco będziemy przyciągać wysokiej klasy inwestorów i specjalistów.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Witold Rogowski, dyrektor Accenture Technology Solutions w Polsce oraz szef jego łódzkiego oddziału