Jak długo bogata Warszawa będzie porywać łodzian?

Łódź jest dobrym miejscem do podbierania firmom pracowników, bo zarabia się tu mniej niż w innych miastach. Ale są już firmy w Łodzi, do których pracownicy dojeżdżają z Warszawy i Krakowa. Czy to początek zmiany niekorzystnego trendu?
Jan Mela, prezes Ericpol Telecom, mówi, że firmy informatyczne, podejmując decyzję o inwestycji, wybierają to miasto, w którym jest dużo innych przedsiębiorstw tej samej branży. Dlaczego? Żeby móc podbierać im pracowników. Łódź jest świetnym miejscem do tego typu podchodów. Według badania firmy Sedlak & Sedlak, wyspecjalizowanej w monitorowaniu zarobków Polaków, w Łodzi średnio zarabia się 500 zł mniej niż w Krakowie, 800 zł mniej niż we Wrocławiu i 2 tys. zł mniej niż w Warszawie.
Nic dziwnego, że firmy z oddalonej zaledwie o 150 km stolicy szukają tu pracowników. Nad przejściem podziemnym przy skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza i al. Piłsudskiego, którym codziennie do pracy w Infosysie przechodzą setki ludzi, wisi wielkie ogłoszenie: „Doświadczenie + język = kariera. Księgowi w Warszawie mają perspektywy”.
Znawcy rekrutacyjnego rynku przyznają, że kupowanie pracowników to metoda stara jak świat. – Działania bezpośrednie są powszechną praktyką na rynku – tłumaczy Aleksandra Królak z firmy doradczej Ides Consultants Polska, która od 15 lat zajmuje się przeprowadzaniem rekrutacji w firmach. Potwierdza, że pracowników przyciągają przede wszystkim wyższe wynagrodzenia.
Nie ma się co dziwić, że ogłoszenie nie spodobało się kierownictwu Infosysu. Dyrektor firmy przyznaje, że takie próby mają miejsce. – Najczęściej starają się kupić pracowników wyższymi zarobkami. Infosys zbudował już sobie markę rozpoznawalną w kraju, przez co nasi pracownicy są łakomym kąskiem dla rekruterów – tłumaczy Krystian Bestry, dyrektor zarządzający Infosys BPO Europe.
Infosys w Łodzi się rozwija. Przy rondzie Solidarności powstaje nowa siedziba firmy, która teraz zatrudnia 1,2 tys. osób. W listopadzie, kiedy dojdzie do przeprowadzki z obecnie zajmowanego budynku przy al. Piłsudskiego, w Infosysie będzie pracowało już 1,5 tys. osób. Tak dynamiczny wzrost jest spowodowany m.in. tym, że w Łodzi koszty pracy są niższe niż na przykład w Warszawie. Dlatego Infosys pracowników kuszonych przez firmy ze stolicy nie może zatrzymywać, proponując takie same warunki płacowe. Jak sobie radzi?
Duży nacisk kładziemy na strukturę zatrudnienia. Bardzo dbamy o młode mamy, którym oferujemy elastyczne formy zatrudnienia. Rozbudowujemy ofertę szkoleniową i ścieżkę rozwoju. Osoba, która do nas trafi, może naprawdę wiele się nauczyć – mówi Bestry.
Dyrektor tłumaczy, że w firmie zrezygnowano z konkurencji między pracownikami. – Nie chcemy tu wyścigu szczurów. Postawiliśmy na pracę w miłej i przyjaznej atmosferze.
Dla łodzian informacja o tym, że zarabia się tu mniej niż w innych dużych miastach, nie jest pocieszająca. Ale paradoksalnie to właśnie niskie koszty mogą spowodować odwrócenie niekorzystnego trendu.
– Koszty pracy w Warszawie są bardzo wysokie i cały czas rosną. W pewnym momencie przyjdzie punkt krytyczny i firmom nie będzie się opłacało otwierać tam nowych oddziałów, fabryk czy biur – uważa Krzysztof Domagała, ekspert firmy Sedlak & Sedlak, która jest autorem raportu płacowego. – Nie będą w stanie zatrudniać wykwalifikowanych pracowników w takich widełkach płacowych, jakie gotowe są zaoferować. Z tego punktu widzenia bliskość Warszawy będzie przemawiała na korzyść Łodzi. Ten proces może przyspieszyć budowa szybkich połączeń między miastami. Osobom mieszkającym w Łodzi będzie łatwiej znaleźć pracę w Warszawie, ale też firmy chętniej będą wybierać Łódź jako miejsce inwestycji. Łatwość kontaktów będzie przemawiała na waszą korzyść.
Są już pierwsze przykłady potwierdzające, że Łódź może być dobrym miejscem na siedzibę firmy. Rule Financial to firma consultingowa branży IT. Działa w Łodzi od czterech lat. Tworzy oprogramowanie dla banków inwestycyjnych z londyńskiego City i nowojorskiej Wall Street. W Łodzi w Rule Financial pracuje teraz 120 osób, ale do końca roku zatrudnienie ma wzrosnąć aż dwukrotnie. Firma szuka pracowników nie tylko w województwie. – Część naszej kadry dojeżdża z Warszawy i Krakowa. Osoby spoza Łodzi, które są z nami już dłużej, zdecydowały się zamieszkać w mieście – opowiada Dorota Sadowska, resource manager w Rule Financial.
Dlaczego chcą tam pracować? – Bankowość inwestycyjna rozwija się bardzo prężnie. W Łodzi realizujemy ciekawe projekty dla naszych zagranicznych klientów. Do niedawna byliśmy jedyną firmą w Polsce, która robiła coś takiego – mówi Sadowska i dodaje: – Nie jest łatwo się do nas dostać, ale oferujemy konkurencyjne stawki.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź