Pensje w Łodzi rosną coraz szybciej

Łodzianie zarabiają coraz więcej. Tak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Łodzi. Łódź zajmuje drugie miejsce pod względem wzrostu płac. Zarobki rosną szybciej tylko w Rzeszowie. Średnie pensje wzrosły w Łodzi w 2013 r. o 5,5 proc. w porównaniu z 2012 r. Przeciętne wynagrodzenie wynosi teraz 3 564 zł.
– To dobra wiadomość, że rosną płace. To także zasługa inwestorów, którzy w 2013 r. tylko w branży BPO w Łodzi stworzyli blisko 3 tys. nowych miejsc pracy. A wkrótce pojawią się nowi inwestorzy z Japonii i nowe dobrze płatne miejsca pracy – cieszy się Marcin Masłowski, rzecznik łódzkiego magistratu.
Optymizm studzi jednak prof. Stefan Krajewski z Katedry Funkcjonowania Gospodarki Uniwersytetu Łódzkiego.
– Pensje w Łodzi rosną szybciej, bo były bardzo niskie. Warto porównać miasta, w których obserwujemy wzrost płac. Łódź zajmuje drugie miejsce po Rzeszowie. Biedne ośrodki odrabiają to, co straciły w poprzednich latach – mówi prof. Krajewski. – W dużych miastach nie obserwujemy dużego wzrostu, bo tam wynagrodzenia są wysokie i stabilne.
Prof. Krajewski podkreśla, że w Łodzi wraz ze wzrostem pensji wzrasta sprzedaż artykułów konsumpcyjnych.
Ludzie bardzo optymistycznie patrzą w przyszłość. Gospodarka przyspiesza. Sytuacja wygląda o wiele lepiej niż rok czy dwa lata temu – mówi prof. Krajewski. – Jest większy popyt m.in. na artykuły gospodarstwa domowego i odzież. Firmy podwyższyły wynagrodzenie, żeby zatrzymać swoich pracowników. Teraz, kiedy mają lepsze wyniki finansowe, mogły sobie na to pozwolić.
O tym, że łodzianom powodzi się coraz lepiej, świadczą m.in. statystyki biur podróży.
Mieszkańcy Łodzi rezerwują coraz więcej wycieczek. W porównaniu z poprzednim rokiem liczba rezerwacji wzrosła aż o 41 proc. – mówi Radomir Świderski z biura podróży Rainbow Tours. – Latem dużą popularnością cieszą się wycieczki z wylotem z Łodzi. Średnia cena wakacji dla rodziny z dzieckiem wynosi od 3 900 zł. Popularnym kierunkiem dla łodzian jest Turcja.
Także banki zauważyły zmiany w portfelach łodzian.
W mBanku 2013 rok należał do udanych pod względem sprzedaży kredytów konsumpcyjnych. Wzrost w stosunku do 2013 roku wyniósł w tym obszarze blisko 10 proc., a czwarty kwartał okazał się najlepszy. Wyniki sprzedaży z tego roku również wyglądają obiecująco. Widzimy ożywienie w obszarze kredytów niezabezpieczonych, co pozwala nam pozytywnie myśleć o systematycznym wzroście sprzedaży w tym obszarze. Istotny wpływ na to mają oczywiście pozytywne sygnały ożywienia z rynku – mówi Dariusz Solski, dyrektor departamentu produktów kredytowych w mBanku. – Wszystko wskazuje też, że w 2014 roku sprzedaż nieruchomości, a co za tym idzie także kredytów, będzie rosła. Naszym zdaniem, będzie to bardzo dobry rok dla tego segmentu, z dużą konkurencją na rynku kredytodawców.
Źródło: Dziennik Łódzki
532b333e9ba6f_p