Maturzyści! Nie przegapcie poloneza na Piotrkowskiej

Maturzysto! Jeśli jeszcze nie postanowiłeś zatańczyć w piątek poloneza na Piotrkowskiej, przekonaj się, że to okazja, której nie możesz przegapić. Drugi raz już się nie powtórzy…
Zaczęło się 11 lat temu we Wrocławiu. To wtedy i tam maturzyści z różnych szkół przyszli do rynku i wspólnie zatańczyli poloneza. Wymyśliła go Barbara Piegdoń-Adamczyk, ówczesna szefowa wrocławskiej redakcji „Gazety Wyborczej”. Cztery lata później przywiozła pomysł do Łodzi.
Początki – zwykle trudne – w Łodzi okazały się łatwe. Premiera wspólnego tańca ściągnęła na Piotrkowską tysiąc maturzystów. – Na co dzień wolę rock’n’rolla, ale przed studniówką polonez jak znalazł – cieszyła się Żaneta z zespołu szkół przy ul. Drewnowskiej. W pierwszej parze maszerowali Barbara Piegdoń-Adamczyk – wtedy już w „Gazecie Wyborczej” w Łodzi – i ówczesny prezydent Jerzy Kropiwnicki. Przechodnie aż zatrzymywali się ze zdziwienia. Próbowali ustalić, co się dzieje, bo przecież nikt wcześniej w Łodzi czegoś takiego nie widział. – Chyba jakiś happening młodzieżowy – głośno domyślał się pan w berecie. – Eee tam, film kręcą – ocenił kolega wpatrzony w tłum fotoreporterów. Przy ławeczce Tuwima maturzyści targali poetę za nos. – Na szczęście! – instruował przez megafon pan Janusz, wodzirej. Pary zamieniały się w czwórki, a czwórki w ósemki. Wąż się rozdwajał i zawracał. Łączył i znów rozdzielał. – Ach! Gdybym był w cywilu, sam bym ruszył – zazdrościł pan Jacek, strażnik miejski. – Brawo, młodzi! Zdajcie maturę i zróbcie w tym kraju porządek – krzyczała wzruszona pani w kurtce puchatce.
Od tego czasu nie było już w Łodzi zimy bez poloneza na Piotrkowskiej. Chwilę próby miał w 2007 roku. Było minus dziesięć stopni, ale maturzyści przyszli. – Skoro nie odstraszył ich taki mróz, nie odstraszy nic – pomyślałem wtedy. I maturzyści przychodzą. Co roku więcej.
Polonez w drodze z Wrocławia do Łodzi zahaczył o Opole, gdzie niedawno uczniowie odtańczyli go już po raz dziesiąty. Tam również kwitnie. W pary ustawiło się rekordowe półtora tysiąca osób. – Pierwszy raz udało się otoczyć tańczącymi cały ratusz – opisywała opolska „Gazeta Wyborcza”. – Było super! Pamiątka na całe życie – radowali się maturzyści.
Polonez wymyka się do mniejszych miast. W tym roku odtańczono go w podłódzkim Aleksandrowie. Maturzystom nie przeszkadzał deszcz, pomagali za to kibice, czyli uczniowie młodszych klas liceum, a także przechodnie zadziwieni niecodzienną sytuacją.
Polonez rozluźnia też związek z „Gazetą”. Coraz częściej organizują go samorządy. Również w miastach, w których są nasze redakcje.
Przykładem – Białystok. W połowie stycznia korowód poprowadził prezydent Tadeusz Truskolaski z maturzystką Dominiką Jankowską. Tańczyli też pracownicy tamtejszego kuratorium i ratusza. Reprezentacje miały wszystkie białostockie szkoły średnie!
Tajemnica popularności wspólnego poloneza została już odgadnięta. – Przynosi szczęście na maturze – wyjaśniają uczniowie. A ci, którzy nie do końca w to wierzą, tańczą – jak sami mówią – na wszelki wypadek.
Najbliższy łódzki polonez rozpocznie się w piątek. Będzie siódmym w ogóle, ale pierwszym w tej dekadzie. Poprowadzą go prezydent Hanna Zdanowska i wojewoda Jolanta Chełmińska z tancerzami przebranymi za szlachciców.
Zbiórka kilka minut przed godz. 12 w pasażu Schillera. Zapraszamy każdego, kto w tym roku zdaje maturę. Dostanie certyfikat, będzie też wspólne pamiątkowe zdjęcie i wiele zdjęć na drugi dzień w „Gazecie „.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź