Techniczni górą

Maturzyści coraz częściej stawiają na politechniki. Największe uczelnie nie odczuwają, że na studia ruszył właśnie pierwszy rocznik niżu demograficznego.
– Takiej liczby kandydatów nie widziałam, odkąd tu pracuję – mówi Anna Korzekwa, rzeczniczka Uniwersytetu Warszawskiego, który wczoraj zamknął rejestrację na studia. Według niepełnych jeszcze danych rekord przypadł międzykierunkowym studiom ekonomiczno-menedżerskim -44 osoby na miejsce. Uczelnia przygotowała tu tylko 50 miejsc. – To studia dla ambitnych, można mieć po nich dwa dyplomy – tłumaczy rzeczniczka.
Nie dziwią pozostałe wybory maturzystów – jak co roku najbardziej popularne są prawo, zarządzanie, finanse i rachunkowość oraz dziennikarstwo. Kilkanaście osób powalczy też o miejsce na filologii włoskiej (22), japonistyce (19) i iberystyce (19). Podobnie jest na Uniwersytecie Jagiellońskim – 11 osób stara się o miejsce na japonistyce, 10 – na anglistyce. Na razie na pierwszym miejscu plasuje się tu kierunek lekarsko-dentystyczny (15 osób na miejsce).
Sposobem na przyciągnięcie młodych okazało się tworzenie makrokierunków lub specjalności łączących wiedzę z różnych dziedzin. Dzięki temu drugi oddech złapał np. Wydział Fizyki UW, którego kandydaci bali się kandydaci jeszcze dwa lata temu. Dziś jeden z jego świeżych kierunków – biofizyka molekularna – przyciąga 4 osoby na miejsce.
Oblegane politechniki
Uczelnie techniczne odnotowują więcej chętnych niż w ubiegłym roku. O 2 tys. więcej zgłoszeń dostała Politechnika Wrocławska, która w piątek zamknęła zapisy. – Wydaje się, że pomogła obowiązkowa matematyka na maturze. Niezłe wyniki ośmieliły maturzystów – ocenia Agnieszka Niczewska, rzecznik uczelni. Tu najbardziej oblegane są architektura, budownictwo i mechatronika. Większe zainteresowanie odczuł też Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie i Politechnika Warszawska. W tej ostatniej rejestrację zamknięto wczoraj, a niepełne dane pokazały w systemie 16 tysięcy zgłoszeń (w zeszłym roku o tej porze było 13 tys.). I niespodziankę: oblegane od kilku lat budownictwo i gospodarkę przestrzenną wyprzedziła w tym roku biotechnologia (12 osób na miejsce). Kandydaci zaskoczyli też rekrutujących w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, gdzie na razie (rejestracja trwa do 9 lipca) najpopularniejsza jest ubiegłoroczna nowość – bezpieczeństwo narodowe (7,5 osoby na miejsce). Na Politechnice Śląskiej z kolei obroniły się kierunki zamawiane, których najlepsi studenci mogą liczyć na 1000 zł rządowego stypendium. Według wstępnych danych na automatykę i robotykę oraz informatykę zgłosiło się 2,5 osoby na miejsce.
Inżynier zarabia więcej
Według prof. Jerzego Woźnickiego, prezesa Fundacji Rektorów Polskich, zainteresowanie kierunkami technicznymi i ścisłymi jest coraz wyraźniejsze i utrzyma się przez najbliższe lata. – To wpływ ministerialnego programu kierunków zamawianych i tendencji na rynku pracy. Po studiach inżynierskich łatwiej o pracę i zarabia się więcej – mówi. – Byłbym ostrożny w przecenianiu matury z matematyki. Zobaczymy, czy po pierwszym roku nie będzie fali rezygnacji studentów, którzy sobie nie poradzili – dodaje.
Źródło: Dziennik Metro

Testy podczas rekrutacji do rzeszowskiej Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania