Powszechny Zakład Ubezpieczeń tnie koszty i zapowiada zwolnienia. Łódź jednak na tym zyska. W mieście powstało Centrum Operacji, które przejęło zadania kilkunastu innych oddziałów, m.in. ze Szczecina.
Wkrótce ponad setka oddziałów PZU z różnych miast w Polsce zostanie zastąpiona ośmioma. Jeden z największych powstanie w Łodzi. Zajmie się ogólnopolską księgowością. Do końca roku będzie w nim pracować ponad 300 osób. Już zatrudnionych jest 185. – Szukamy absolwentów łódzkich uczelni – mówi Olga Zarachowicz, pełnomocniczka zarządu PZU do spraw restrukturyzacji.
Pierwszeństwo mają mieć pracownicy PZU z likwidowanych oddziałów. Na przenosiny do Łodzi zdecydowała się już Monika Szmajda. Wcześniej pracowała w wieluńskim inspektoracie PZU. – Nie żałuję – podkreśla. – Mąż przeniósł się ze mną, kupiliśmy mieszkanie. Podoba nam się.
– Prawo zobowiązuje nas do wypłacenia trzykrotności pensji, a my damy odchodzącym nawet 14 miesięcznych wypłat – mówi Dariusz Krzewina, prezes zarządu PZU Życie SA. – Wszystko zależy od stażu pracy.
Ubezpieczyciel chce wydać na restrukturyzację, w tym na odprawy ponad 100 mln zł. Zmniejszenie kosztów ma pomóc firmie w wejściu na giełdę i poprawić jakość usług. – PZU będzie bardziej przyjazny dla klienta – mówią władze spółki. Co konkretnie się zmieni? – Wiele rzeczy będzie można załatwić przez telefon czy internet – informuje prezes Krzewina. – W Warszawie działa system, dzięki któremu wysokość odszkodowania może zostać ustalona w rozmowie telefonicznej. To bardzo przyspiesza wypłacanie pieniędzy, zdarza się, że są one na koncie jeszcze w dniu zgłoszenia szkody. Tak samo ma być w Łodzi.
Centrum Operacji ulokowało się w biurowcu Synergia przy ul. Wólczańskiej. Zajmuje w nim dwa piętra. Synergia to zrewitalizowana fabryka. – Gdy zaczęliśmy pisać biznesplan, staraliśmy się wytypować docelową grupę naszych najemców – opowiadała „Gazecie” Katarzyna Wara-Wąsowska, dyrektorka ds. promocji Synergii. – Zakładaliśmy, że będą to głównie firmy komercyjne i banki. I tu spotkało nas zaskoczenie: grupą najbardziej zainteresowaną naszą nieruchomością są centra zaplecza biznesu oraz ubezpieczeniowe.
Specjalistów od wizerunku to nie dziwi. – Firmy ubezpieczeniowe lubią lokować się w miejscach związanych z tradycją – mówi Joanna Wycich, prowadząca agencję marketingu. – Nawet w reklamach powołują się na „wieloletnie tradycje”.
Jej zdaniem Łódź i tradycje miasta zobowiązują nas do ubiegania się o kolejne inwestycje ubezpieczycieli. – Proponowanie im lokalizacji w zabytkowym, a tańszym niż w Warszawie budynku może być bardzo zachęcające – dodaje Wycich.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź