Polscy naukowcy stworzyli odzież, która leczy i dba o skórę

a5be2b21b20253e440ec9466fe2a9818,640,0,0,0
Delikatna, naturalna tkanina plus mikrokapsułki, które stopniowo uwalniają substancje lecznicze i regenerujące – ubrania opracowane przez naukowców z Poznania i Łodzi do niedawna mogły uchodzić za jakąś fantazję scenarzystów science-fiction. A jednak.

Pomysł na projekt Bioakod zrodził się przeszło cztery lata temu w laboratoriach Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu. – Punktem wyjścia była nasza wiedza o właściwościach włókien naturalnych, zwłaszcza lnu. Len sam w sobie posiada pewne właściwości prozdrowotne, korzystnie wpływające na ludzką skórę: od właściwości higroskopijnych przez bakteriostatyczne po antyoksydacyjne, kiedy to redukuje liczbę wolnych rodników na naskórku – tłumaczy w rozmowie z INN:Poland prof. Małgorzata Zimniewska z IWNiRZ, inicjatorka i koordynatorka projektu Bioakod.

Wkrótce do projektu włączyli się naukowcy z Wydziału Technologii Materiałów i Wzornictwa Tekstyliów Politechniki Łódzkiej oraz specjaliści z firmy Marko-Kolor. Dzięki dotacji NCBiR, na początku 2012 roku projekt został wreszcie uruchomiony.

Wykorzystanie właściwości lnu i bawełny organicznej było zaledwie pierwszym krokiem, badania tego typu były prowadzone już od dobrej dekady. Badacze postanowili wzmocnić te właściwości poprzez zastosowanie ziół. – Zakład zielarski z naszego Instytutu zaproponował zastosowanie ekstraktu z zielonej herbaty oraz fiołka trójbarwnego, to ekstrakty o bardzo wysokiej bioaktywności wykorzystywane w medycynie ludowej i nowoczesnej do leczenia wielu chorób – mówi prof. Zimniewska. Ich działanie jest bardzo podobne do wspomnianych właściwości lnu: regenerują i nawilżają skórę, redukują ilość bakterii, hamują utratę wody z naskórka.

– To ekstrakty o bardzo wysokiej bioaktywności – podkreśla prof. Zimniewska. – Zastanawialiśmy się, jak je nanieść na tkaninę. Rozwiązanie problemu wypracowaliśmy w końcu we współpracy z badaczami łódzkiej politechniki – opowiada. Były nim mikrokapsuły: ultramaleńkie kapsułki, które były nanoszone na dzianinę w formie roztworu – tak, by zostały w miarę możliwości pewnie przytwierdzone do jej powierzchni – i podczas noszenia stopniowo uwalniały lecznicze substancje.

Dzianiny lniane i tkaninę z bawełny organicznej poddano barwieniu przed naniesieniem mikrokapsuł. By zagwarantować bezpieczeństwo wrażliwym pacjentom, zredukowano do minimum użycie chemicznych substancji w procesach technologicznych. Oznaczało to, że do uzyskania ciekawych kolorów trzeba będzie wykorzystywać jedynie naturalne barwniki, pozyskane z roślin barwierskich, o prozdrowotnych właściwościach, które wzmocniły funkcjonalność odzieży. Na tym etapie wkroczył przemysłowy partner konsorcjum – łódzka firma Marko-Kolor, gdzie przeprowadzono próby naturalnego barwienia. Powstała w ten sposób odzież ma być idealnym rozwiązaniem dla pacjentów z chorobami skóry, zwłaszcza – atopowym zapaleniem skóry: chorobie, w przypadku której ochrona przed bakteriami, redukcja świądu oraz odpowiednie nawilżenie skóry są bardzo istotne, ponieważ wspomagają proces leczenia.

Naniesienie ekstraktów ziołowych na wewnętrznej powierzchni odzieży przynosi zbawienny wpływ na uciążliwe zmiany chorobowe na skórze – minimalizuje swędzenie, a nawilżenie naskórka i zahamowanie utraty wody z naskórka sprzyja gojeniu się zmian wywołanych przez schorzenie. Przez pięć tygodni odzież była testowana przez pacjentki, które nosiły ją przez całą dobę, w dwóch wersjach: dziennej i nocnej. – I bardzo dobrze się o niej wyrażały. Deklarowały, że chętnie by taką kupiły – podkreśla koordynatorka projektu Bioakod. – Odzież redukowała nieprzyjemne odczucia związane z chorobą, przy czym pacjentki mogły się w niej swobodnie poruszać czy pójść do pracy bez żadnych ograniczeń – dodaje.

Opracowana odzież jest w pełni spersonalizowana, tzn dostosowana do indywidualnych potrzeb pacjenta. Zgodnie z założeniami projektu, mikrokapsuły są nanoszone tylko na tę część odzieży, która bezpośrednio styka się ze zmianami chorobowymi na ciele: na rękawy, gdy chodzi o ręce, na część przykrywającą plecy, gdy chodzi o plecy itd.

Prać ręcznie!
Podczas prac, naukowcy skupili się na tym, by uwalnianie substancji z mikrokapsuł przebiegało w sposób kontrolowany. – Na Politechnice Łódzkiej badano kinetykę uwalniania aktywnych ekstraktów ziołowych z mikrokapsuł – mówi prof. Zimniewska. Tkaniny poddano też testom po pięciu tygodniach użytkowania przez pacjentki, a więc również po wielokrotnym praniu – po tym okresie wciąż była widoczna obecność aktywnych substancji w mikrokapsułach.

– Oczywiście, ta odzież nie może zostać wrzucona do pralki i poddana intensywnemu praniu. Należy prać ją ręcznie, w delikatny sposób. Wiadomo: to odzież specjalna i wymaga specjalnej konserwacji – mówi badaczka z IWNiRZ.

Co nie oznacza, że z czasem zapas substancji aktywnych zawartych w mikrokapułach nie ulegnie wyczerpaniu po kilku miesiącach użytkowania. Jak podkreśla prof. Zimniewska, konieczne jest prowadzenie dalszych badań, które doprowadziłyby do opracowania metody ponownego, możliwego do przeprowadzenia w warunkach domowych, nanoszenia mikrokapsuł z ekstraktami ziołowymi na odzież.

W oczekiwaniu na patent
Projekt jest zakończony. Po trzech latach, u schyłku ubiegłego roku, badania dobiegły końca. Półtora roku temu uczestnicy Bioakod złożyli też wniosek o patent. – Lada chwila powinniśmy go uzyskać – mówi prof. Zimniewska. – Staramy się znaleźć firmy, które chciałyby wdrożyć produkcję tej odzieży, m.in. poprzez jednostkę z naszego Instytutu, która zajmuje się poszukiwaniem potencjalnych przemysłowych partnerów do wdrażania technologii – dodaje.

Niewątpliwie, perspektywy są niezłe, zwłaszcza, że odzież o takich właściwościach może się okazać bezcenna nie tylko dla osób borykających się z chorobami skóry, ale też dla wszystkich osób o delikatnej skórze, zwłaszcza tych starszych. A tych będzie przybywać. Z danych Eurostatu wynika, że w ciągu przeszło półwiecza – od 2008 do 2060 roku – liczba osób po 65. roku życia w Europie wzrośnie skokowo: z 84,6 do 151,5 miliona. Już za cztery lata co czwarty mieszkaniec kontynentu będzie w wieku emerytalnym.

Co więcej, projekt zbiera świetne recenzje w środowiskach naukowców – był już nagrodzony podczas targów innowacji w Norymberdze i na wystawie nowych technologii Innova w Brukseli. Pozostaje trzymać kciuki!

Źródło: www.innpoland.pl