Politechnika Łódzka pracuje nad paliwem wodorowym

Politechnika Łódzka i firma Seco/Warwick S.A. będą pracować nad wykorzystaniem grafenu do magazynowania paliwa wodorowego. – Dzisiaj autobus na wodór może przejechać 120 kilometrów, a zbiornik waży tonę. Możemy poprawić ten wynik siedmiokrotnie – mówił prof. Piotr Kula kierujący zespołem naukowców z politechniki.
Projekt uczelni i Seco/Warwick jest skierowany do przemysłu motoryzacyjnego, lotniczego i kosmicznego. Jego budżet to sześć milionów złotych.
Wypracowane w nim rozwiązania przydadzą się wszędzie tam, gdzie potrzeba magazynowania energii dla wszelkiego rodzaju napędów – wyjaśnia prof. Kula.
Jego zdaniem paliwo wodorowe jest alternatywą dla ropy. Sam wodór można pozyskiwać z wody, a przy jego spalaniu powstaje tylko para wodna. – Obecnie funkcjonują już pojazdy z napędem wodorowym np. autobusy. Problemem jest jednak bezpieczeństwo. Jeśli gaz magazynowany jest w butli podczas wypadku, może dojść do eksplozji. Bezpieczne zbiorniki ważą bardzo dużo i mieszczą w sobie mało paliwa. W autobusach zbiornik waży tonę, a autobus może na nim przejechać 120 kilometrów – dowodzi profesor.
Rozwiązanie ma przynieść technologia oparta na grafenie. – Grafen to materiał odkryty dwa lata temu. Ma tylko dwa wymiary, długość i szerokość bo składa się z warstwy węgla o grubości jednego atomu. Jest wielokrotnie wytrzymalszy od stali, elastyczny, a przy tym działa jako doskonały przewodnik – tłumaczy prof. Kula.
Prowadzony przez niego zespół chce tworzyć z grafenu… rulony. – Na powierzchniach grafenowych będziemy umieszczać filary z innych substancji, a potem zwijać całość tak, jak zwija się dywan. Dzięki temu powstanie wolna przestrzeń. Tam właśnie trafi wodór – mówił prof. Kula.
Według niego taka technologia może mieć wydajność siedmiokrotnie wyższą od obecnej. Na jednym baku autobus przejechałby nie 120, ale 800 kilometrów, czyli tyle ile przejeżdżają pojazdy z klasycznym paliwem. – Będzie też tańsza. Dzisiaj centymetr kwadratowy grafenu w zależności od jakości kosztuje od 100 do 500 dolarów. My zrobimy go znacznie taniej – przekonuje profesor.
Wojciech Modrzyk, wiceprezes zarządu Seco/Warwick, zdradził, że firma prowadzimy już rozmowy z czołowymi koncernami motoryzacyjnymi na świecie: – Są zainteresowane naszym projektem. Badania nad paliwem wodorowym prowadziło m.in. BMW, ale nie osiągnęli dobrych rezultatów. Nasza technologia może też trafić do przemysłu lotniczego i kosmicznego. Napęd wodorowy jest jedną z koncepcji poruszania statków kosmicznych, ale dzisiaj problem polega na tym samym co przy samochodach, czyli bezpieczeństwo i waga zbiorników.
Budżet projektu to sześć milionów złotych. Niemal pięć pochodzi ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Resztę dopłaca biznesowy partner uczelni. Prace mają się zakończyć stworzeniem demonstratora technologii, czyli materiału grafenowego zdolnego magazynować i oddawać wodór. – W laboratoriach politechniki tworzymy grafen każdego dnia. Jesteśmy już bardzo blisko rozwiązań pozwalających robić to na skalę przemysłową – podkreśla prof. Kula.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Piotr Kula – Instytut Inżynierii Materiałowej Politechniki Łódzkiej