Policyjne Archiwa X na Uniwersytecie Łódzkim


Na Uniwersytecie Łódzkim trwa konferencja naukowa „Policyjne Archiwa X”. Obecnie specjalne zespoły przy komendach pracują nad wyjaśnieniem 158 zabójstw sprzed lat.

Żadna inna z konferencji naukowych nie ma tak „krwawych” tytułów referatów wygłaszanych przez zaproszonych gości. W czwartek opowiadali oni m.in. o „Kościach w ogrodzie i pokątnym handlu wódką” oraz o „Rozczłonkowanym ciele w kompleksie leśnym pod Łodzią”, czyli o „zabójstwie wykrytym po 10 latach”.

Na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego w czwartek rozpoczęła się II Ogólnopolska Konferencja Naukowa – „Policyjne Archiwa X”. Na uczelni pojawili się m.in. przedstawiciele specjalnych zespołów, tworzonych przy komendach wojewódzkich, których zadaniem jest wyjaśnianie zabójstw sprzed lat.

Obecnie policjanci z „Archiwów X” w całym kraju zajmują się 158 zabójstwami bez ustalonych dotąd sprawców. Muszą się spieszyć, bo w polskim systemie prawnym zbrodnia zabójstwa – i odpowiedzialność za nią – przedawnia się po 30 latach. Część uczestników debaty na UŁ określała przedawnianie się zabójstwa jako „zbędą instytucję”, ale inni wskazywali, że właśnie „walka z czasem” motywuje policjantów „Archiwów X” do pracy wydajniejszej niż w przypadku działań kolegów ze zwykłych jednostek.

„Archiwum X” w Łodzi zaczęło działać w 2008 r. Pierwszą sprawą, jaką się zajęło, była seria sześciu zabójstw homoseksualistów na przełomie lat 80. i 90. XX wieku.

Wczoraj studenci UŁ wysłuchali wykładu młodszego inspektora w stanie spoczynku Witolda Molgi o ujęciu dwóch mężczyzn, którzy w 2000 r. śmiertelnie pobili kompana, jego ciało rozczłonkowali i zakopali w lesie w miejscowości Stróża. Tę trójkę poróżniły sprawy osobiste. Oprawcy wpadli dopiero w 2011 r.

Policjantom z „Archiwów X” pomaga rozwój technik kryminalistycznych. Prokurator Wojciech Szelągowski z Prokuratury Krajowej, jako przykład podawał cegłę użytą do zbrodni z lat 80. XX wieku – dopiero teraz można „odczytać” na niej pewne ślady.

– Natomiast duży kłopot policjantom z „Archiwów X” sprawia czytanie starych akt. Ręczne pismo z lat 80. jest jest niezrozumiałe dla osób posługujących się wyłącznie komputerem. Do pomocy trzeba wzywać dawnych prokuratorów – opowiadał Wojciech Szelągowski.

Z kolei podinspektor Bogdan Michalec z krakowskiego „Archiwum X” dzielił się przepisem na skonstruowanie skutecznej ekipy. W takim kilkuosobowym zespole nie ma miejsca dla pewnych typów osobowości.

– Nie ma miejsca dla smerfa Marudy, który od momentu przejęcia sprawy sprzed lat twierdzi, że „się nie da”, skoro inni próbowali bez skutku, oraz dla tych, których interesuje przede wszystkim przejęcie władzy w grupie – wyliczał Michalec.

Gość z Krakowa przyznawał, że najbardziej w pracy interesują go sprawy z tzw. ciemnej liczby zabójstw, czyli takie, które wydają się z zaginięciem, nieszczęśliwym wypadkiem albo samobójstwem.

Czy w tej „ciemnej liczbie” mieści się tajemnicza śmierć 16-letniej Izabeli? Studentom opowiadała o niej prokurator Magdalena Mazurek-Wardak z Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie.

– Nie wiemy, co się stało, mimo zebrania wielu dowodów – mówiła łódzka prokurator.

W grudniu 2014 r. rodzice nastolatki, mieszkający pod Kaliszem, zgłosili brak kontaktu z córką, której wynajmowali mieszkanie w Łodzi. Gdy policjanci z matką i ojcem weszli do tego lokalu, odkryli ciało dziewczyny w stanie rozkładu, czemu towarzyszyły pracujące kaloryfery. Potem okazało się, że 16-latka, mierząca 166 cm wzrostu, ważyła tylko 42 kg. Prokuratura brała pod uwagę m.in. możliwość uduszenia, ale nie stwierdziła, typowych dla ofiary w takich przypadkach, obrażeń powstałych podczas obrony. W organizmie nie było śladów dopalaczy ani alkoholu. Prokuraturę dziwi zachowanie rodziców (poza faktem, że pozwolili mieszkać 16-lace w obcym mieście): nie naciskali zbytnio na wykrycie mordercy, a odkrycie zwłok przyjęli dość spokojnie…

O Rozpruwaczu
Drugi dzień konferencji zaczyna się o godz. 9 na Wydziale Prawa i Administracji (czyli w „Paragrafie” przy ul. Kopcińskiego 8/12. Wstęp wolny. Rano krakowska firma Cybid zainstaluje na wydziale trzy stanowiska z systemem do kompleksowej obsługi zdarzeń kryminalnych, na których można wykonać szkice miejsca zdarzenia oraz tworzyć jego scenariusze kryminalistyczne.
Konferencja potrwa do godz. 17 (nie zabraknie wątków bardzo historycznych – m.in. referat „Czy Kubę Rozpruwacza można było wykryć” o godz. 15.50). Jej organizacja to ogromny sukces Studenckiego Koła Kryminalistyków, współpracującego z Katedrą Postępowania Karnego i Kryminalistyki UŁ oraz z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi.

Źródło: Dziennik Łódzki