Dobra wiadomość dla studentów Uniwersytetu Łódzkiego: informatyka może działać dalej. Dziś Państwowa Komisja Akredytacyjna zapali jej zielone światło.
Czerwone światło miała od kwietnia 2009 r. Wtedy informatyka na Wydziale Fizyki UŁ dostała od PKA ocenę negatywną, bo – zdaniem komisji – tylko dwóch wykładowców spełniało kryteria pozwalające uczyć jej zgodnie z ministerialnymi standardami. Uczelnia się odwoływała, ale w październiku ministerstwo ostatecznie zakazało UŁ przyjmowania tam studentów. Od tej chwili informatykę na Wydziale Fizyki mogli studiować tylko ci, którzy byli studentami przed wyrokiem resortu.
Oliwy do ognia dolał sam uniwersytet. Gdy rok temu ministerstwo zlikwidowało informatykę w innej łódzkiej uczelni, w Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej, przyjął stamtąd studentów, nie powiadamiając ich, że też ma ocenę negatywną. Minister mógł wtedy nawet zlikwidować cały kierunek, jak w AHE. Mało tego! UŁ specjalnie dla byłych studentów AHE powołał wówczas płatną informatykę zaoczną (wcześniej na tym wydziale UŁ informatyka była wyłącznie dzienna, czyli bezpłatna).
Sprawę opisała „Gazeta”. – Grać trzeba fair, a uniwersytet chce przechwycić studentów akademii i brać czesne mimo niepewnej przyszłości kierunku – oburzali się nawet pracownicy UŁ.
Przed wakacjami PKA ponownie oceniła feralną informatykę. Kilka dni temu przyznała jej nową ocenę, a właściwie dwie: pozytywną dla studiów I stopnia i warunkową dla studiów II stopnia. – Z tym, że ocena pozytywna została przyznana tylko na dwa lata, co oznacza, że w 2012 r. studia I stopnia na tym kierunku będą sprawdzane ponownie – mówi „Gazecie” przewodniczący PKA prof. Marek Rocki.
Normalnie kierunki ocenione pozytywnie kontrolowane są zazwyczaj po sześciu latach. Ocena warunkowa oznacza dla uczelni kolejną kontrolę za rok.
Uniwersytet już rok temu zapewniał, że zatrudnił tylu wykładowców spełniających kryteria do nauczania informatyki, ilu trzeba. Dlaczego więc ta nowa – lepsza – ocena wciąż nie jest idealna? – Cały czas chodzi o kadrę. Odpowiedni wykładowcy już tam są, ale na styk – mówi prof. Rocki.
Na ocenę PKA czekali z niepokojem studenci informatyki na Wydziale Fizyki, wśród nich również ok. dwustu osób przyjętych na ten kierunek w ostatnich tygodniach (uczelnia mogła rekrutować, bo odwołała się od zakazującej tego decyzji ministra).
Sam UŁ o ocenie PKA dowiedział się od „Gazety”.
– Postaramy się zupełnie wyeliminować to, co jeszcze budzi wątpliwości komisji, ale najważniejsze, że możemy prowadzić na informatyce proces dydaktyczny – mówi „Gazecie” dr Rafał Majda, kanclerz łódzkiej uczelni.
Nowa ocena zostanie dziś podpisana przez przewodniczącego PKA i przesłana do ministerstwa, które zapewne odwiesi rekrutację na feralny kierunek.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź