Plac Wolności w stylu steampunk: Tesla zamiast Kościuszki. Zobacz, co stworzyła informatyczka z PŁ

579e0bd61be6e_o,size,1068x623,q,71,h,ae62ab

Sonia Jach zdobyła nagrodę marszałka za najlepszą pracę dyplomową związaną z regionem. Informatyczka z Politechniki Łódzkiej przedstawiła swoją wizję Placu Wolności jako poziom gry.

Kościół Zesłania Ducha Świętego stoi na stromej skarpie i zdecydowanie góruje nad pomnikiem Tadeusza Kościuszki, na którego cokole wcale nie ma wodza insurekcji, tylko inżynier i wynalazca Nicola Tesla, trzymający w prawej dłoni kulę ognia. Taką wizję Placu Wolności, przedstawiła inżynier – Sonia Jach, informatyczka z Politechniki Łódzkiej. Otrzymała za nią nagrodę marszałka województwa łódzkiego w, rozstrzygniętej w lipcu, XVII edycji konkursu za najlepsze rozprawy habilitacyjne i doktorskie oraz prace magisterskie i dyplomowe tematycznie związane z województwem łódzkim.

Sonia Jach startowała w kategorii prac dyplomowych, gdzie do wygrania były dwa tysiące złotych. Dyplom, który przyniósł jej nagrodę i tytuł inżyniera nosi tytuł „Projektowanie poziomu gry komputerowej jako narzędzie prezentacji i interpretacji dziedzictwa Łodzi”. To „grywalna” wycieczka po Placu Wolności: oczami postaci, którą użytkownik komputera kieruje z klawiatury, można między innymi przejść się po kanale „Dętki”, przyjrzeć się zabytkowemu Ratuszowi, gdzie dziś mieści się siedziba Archiwum Państwowego w Łodzi oraz kamienicy będącej siedzibą Muzeum Farmacji.

Czemu zamiast Kościuszki na cokole pręży się Tesla, a między wieżami kościoła przechodzą elektryczne wyładowania?

Sonia Jach zaproponowała wizję Placu Wolności inspirowaną nurtem steampunk (jednej z odmian fantastyki naukowej). Pełno tu „żelastwa”, bo steampunk odwołuje się do czasów rewolucji przemysłowej („steam” to w jęz. angielskim „para” – w nazwie stylu jest więc nawiązanie do maszyny parowej), odkryć i wynalazców z XIX wieku.

Sonia Jach dopasowała steampunk do Łodzi, gdy zaczynała myśleć o temacie pracy dyplomowej, która powstała między wakacjami w 2014 roku, a jej obroną we wrześniu 2015. Projekt o Placu Wolności zakończył studia pierwszego stopnia łodzianki na Wydziale Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stosowanej Politechniki Łódzkiej, gdzie kontynuuje naukę na studiach magisterskich.

– Od najmłodszych lat interesowałam się sztuką i próbowałam swoich sił w rysunku oraz fotografii – opowiada Sonia Jach. – Próbowałam dostać się do Szkoły Filmowej w Łodzi na kierunek fotografia. Nie wyszło, ale przekonałam się, że z powodzeniem mogę realizować swoje pasje jako informatyczka.

W grafice komputerowej Sonię Jach najbardziej pociąga tworzenie postaci: nadawanie im kształtów i cech. – Ma to wiele wspólnego z portretami, których wykonywanie jest mi najbliższe w fotografii – mówi studentka.

Główne obiekty w pracy: kościół, ratusz i kamienica, Sonia Jach odwzorowała na podstawie zdjęć. Od siebie dodała, związane z konwencją pracy dyplomowej: kosze na śmieci i „wiktoriańską” windę.

Projekt wykonała na jednym z najnowszych narzędzi do tworzenia gier, które studenci mogą wykorzystywać bezpłatnie w celach niekomercyjnych.

Sonia Jach przygotowała pracę pod kierunkiem doktorów Krzysztofa Guzka i Rafała Szrajbera z Instytutu Informatyki PŁ. Drugi z nich był przed trzema laty jednym z promotorów „magisterki” Łukasza Stryjka pt. „Zastosowanie silnika gry do prezentacji architektonicznego dziedzictwa kulturowego”. W swojej pracy Łukasz Stryjek dał możliwość wirtualnej przechadzki po wnętrzu Wielkiej Synagogi w Łodzi, która stała przy obecnym skrzyżowaniu alei Kościuszki z ulicą Zieloną do czasu podpalenia jej przez niemieckich okupantów w czasie II wojny światowej. Student odwzorował wnętrze świątyni na podstawie dwóch zachowanych pocztówek.

Uczelnia mocno chwaliła się pracą Łukasza Stryjka, sam magister sygnalizował, że, jeśli znalazłby się fundusze, projekt można by przystosować do dystrybucji w materiałach płytowych promujących historię Łodzi – lub jako program dostępny w internecie. Jednak do niczego takiego nie doszło.

Sonia Jach traktuje swój dyplom jako dobrą wizytówkę umiejętności – zresztą nie jedyną. Brała między innymi udział w pracach grupy studenckiej wyróżnionej w konkursie Muzeum Kinematografii na aplikację, która uatrakcyjni zwiedzanie. Grupa zaproponowała program na smartfony – gra z pogranicza rzeczywistości realnej i wirtualnej polegała na rozwiązywaniu zagadek, „zadawanych” przez aplikację na terenie muzeum.

Sonia Jach obecnie ma zamiar pokazania nagrodzonego dyplomu na planowanej w Łodzi konferencji UNIT9 VR Challenge (VR to oznaczenie systemu opartego o wirtualne gogle – okulary, dzięki którym widzimy rzeczywistość programu, nie na ekranie komputera, ale „swoimi oczami”). Organizator, brytyjska firma UNIT9, to producent gier, w tym aplikacji na smartfony, która ma swoją filię w Łodzi. – Wierzę, że pojawi się więcej firm z branży. Chciałabym móc wybierać w ofertach pracy w Łodzi, nie chcę stąd wyjeżdżać – mówi Sonia Jach.

Oprócz Sonii Jach w kategorii prac dyplomowych konkursu marszałka 2 tysiące złotych wygrał Łukasz Górski z Uniwersytetu Łódzkiego, który badał wpływ EXPO 2022 na gospodarkę lokalną.

Młodych łodzian interesowała także kategoria najlepszych prac magisterskich. Jej laureaci wygrali po cztery tysiące złotych. To Anna Palczewska z Uniwersytetu Łódzkiego (za badanie wpływu drogi S-8 na inwestycje w województwie) oraz Mariola Alwingier z Uniwersytetu Medycznego (analizowała strategię budowania pozycji rynkowej na przykładzie niepublicznej placówki służby zdrowia).

Źródło: Dziennik Łódzki