Nowe życie fabryki Grohmana i 690 miejsc pracy

Fabryka Ludwika Grohmana odzyskała dawny blask. W poniedziałek znów odezwał się w niej zabytkowy dzwon. Tym razem nie ostrzegał o pożarze, a o siedmiu inwestorach, 690 nowych miejscach pracy i 236 mln zł nakładów.
Na uroczystości wręczenia zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej pojawił się Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.
Poinformował o wydłużeniu działania stref w Polsce do 2026 r. Na tę decyzję czekało wielu inwestorów. – Pierwsze pytanie, jakie dzisiaj zadają nam firmy, to do kiedy będą funkcjonowały strefy – przyznaje Tomasz Sadzyński, prezes ŁSSE.
Strefy miały działać do 2020 r. W przypadku dużych inwestycji jest to za krótko, by inwestor zdążył odzyskać zainwestowane pieniądze. Pomoc państwa polega na zwolnieniu z podatku dochodowego. Połowę nakładów mogą odliczyć duże firmy, 60 proc. średnie, a 70 proc. mikro- i małe przedsiębiorstwa. – Mechanizm specjalnych stref ekonomicznych sprawdził się. 65 proc. produkcji i usług tworzonych w strefach idzie na eksport – wyliczał Piechociński.
Podczas uroczystości wręczono siedem kolejnych zezwoleń na prowadzenie działalności w ŁSSE. Firmy zobowiązały się zainwestować 236 mln zł i stworzyć 690 nowych etatów.
Łódzka strefa szybko się rozwija. Ostatnie półrocze to wzrost eksportu strefowych firm na Wschód o 20 proc. W tym samym czasie wartość towarów przez nie wysyłanych do Chin powiększyła się o 30 proc.
Dzisiejsza uroczystość była wyjątkowa także dlatego, że po raz pierwszy wręczenie pozwoleń zorganizowano w odbudowanej za 20 mln zł fabryce Ludwika Grohmana.
Fabryka była w bardzo złym stanie. W tzw. wieży ciśnień nie zachował się żaden strop. – Kiedy się tam wchodziło, widać było niebo – opowiadała Anna Grabowska, autorka projektu z pracowni AGG.
Remont kosztował 20 mln zł, a w budynku jest teraz 1,4 tys. m kw. powierzchni biurowej do wynajęcia. Ambicją architektów było połączenie historii ze współczesnością. W biurowiec wkomponowanych jest mnóstwo detali zachowanych z rozpadających się murów. Do głównego wejścia prowadzi dywan z płyt żeliwnych z kotłowni, gdzie stanowiły posadzkę.
– Trzeba było wyczyścić 11 tys. cegieł – jedną po drugiej, a kolejnych 64 tys. uzupełnić, bo były w złym stanie – wyliczał Piotr Grabowicz, prezes firmy MCKB, generalnego wykonawcy robót.
Do budowy zużyto 300 ciężarówek betonu, ponad 300 ton stali i 40 tys. metrów kabli elektrycznych.
Na koniec uroczystości prezes Grabowicz wręczył Tomaszowi Sadzyńskiemu pilota do zabytkowego dzwonu przeciwpożarowego, który półtora roku temu uroczyście zdemontowano, rozpoczynając oficjalnie prace budowlane.
Dzisiaj odrestaurowany dzwon wisi na starym miejscu. Wcześniej wprawiała go w ruch woda, teraz – prąd elektryczny.
Tomasz Sadzyński zapowiedział, że dzwon będzie uruchamiany tylko w dni, kiedy będą wręczane zezwolenia na prowadzenie działalności w łódzkiej strefie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Fabryka Ludwika Grohmana. Uroczystość wręczenia zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta)