Nowe Centrum Łodzi – trudne narodziny nowej dzielnicy

52b2900ab2552_o
Głośne nazwiska, spektakularne przedsięwzięcia i nowoczesne budowle – tak w skrócie można przedstawić historię powstającego w samym sercu miasta Nowego Centrum Łodzi. Jednak opowieść o nowej łódzkiej dzielnicy pełna jest zwrotów akcji i opuszczonych wątków, a jej koncepcja zmienia się już od ponad 10 lat. Jak dziś wygląda realizacja NCŁ?

Czym jest Nowe Centrum Łodzi?

W samym sercu Łodzi, w miejscu, gdzie kończą się tory kolejowe, do niedawna kończyło się życie. 90 hektarów położonych w bliskim sąsiedztwie tętniącego życiem centrum leżało odłogiem przez długie lata, a jedynym istotnym punktem na mapie okolicy był stary i zaniedbany dworzec Łódź Fabryczna. W pobliżu znajdowała się jeszcze zabytkowa, pierwsza w mieście elektrociepłownia EC1.

To właśnie te dwa obiekty w 2005 r. stały się filarami, na których powstała idea Nowego Centrum Łodzi (w skrócie: NCŁ). Elektrociepłownia miała zyskać zupełnie nowe życie jako centrum kultury, a Łódź Fabryczna doczekać się gruntownej przebudowy i z dworca czołowego stać się przelotowym. Dwa lata później do koncepcji na całkowitą przebudowę terenów wokół linii kolejowej włączono kolejne dwa pomysły: budowę centrum festiwalowo-kongresowego dla festiwalu operatorów filmowych Camerimage oraz ośrodka kulturalnego o nazwie Specjalna Strefa Sztuki. Całość zyskała wymiar instytucjonalny, gdy Rada Miejska w Łodzi podjęła uchwałę o realizacji Programu Nowe Centrum Łodzi, obejmującego kwartał pomiędzy ulicami Narutowicza, Kopcińskiego, Tuwima i Piotrowską.

Miasto miało powtórzyć tzw. efekt Bilbao – wykreować zupełnie nowy wizerunek i przyciągnąć miliony turystów dzięki budowie spektakularnych obiektów kulturalnych i zaangażowaniu światowej sławy architektów. Wiatrem w żagle nowej dzielnicy była również Kolej Dużych Prędkości – planowana do 2025 inwestycja połączenia Warszawy, Łodzi, Poznania i Wrocławia, która obejmowała również budowę tunelu dla kolei konwencjonalnej. Wszystko układało się w spójną całość – Łódź Fabryczna wreszcie będzie mogła stać się najważniejszym dworcem w mieście, a wokół otwartej na wszystkie strony świata stacji rozkwitną napędzane kulturą i publicznymi środkami inwestycje.

Nowy Urbanizm zamiast efektu Bilbao

Zmiany polityczne i koniunkturalne na przestrzeni dekady sprawiły jednak, że pomysł na NCŁ uległ zmianom. Idąc z duchem zrównoważonego rozwoju, władze Łodzi zdecydowały, że dzielnica powinna raczej uosabiać doktrynę Nowego Urbanizmu. Nowe plany zakładały mniej spektakularną, ale bardziej ludzką, wielofunkcyjną zabudowę, gdzie życie będzie toczyło się przez całą dobę. Łatwy i szybki dojazd z NCŁ do samego centrum Warszawy ma sprawić, że Łódź stanie się dla stolicy alternatywą biznesową, rozrywkową i mieszkaniową.

Do prac nad NCŁ zaproszono Roba Kriera – jednego z przedstawicieli Nowego Urbanizmu, czerpiącego pełnymi garściami z klasycznych europejskich założeń urbanistycznych. Tworząc masterplan dla nowej dzielnicy, Krier zaproponował zabudowę kwartałową, wytyczając układ nowych uliczek biegnących wokół centralnego placu, umownie nazwanego Rynkiem im. Katarzyny Kobro (związanej z Łodzią awangardowej artystyki). Choć oferowana jako darowizna koncepcja Kriera nie przetrwała w całości, stała się podstawą uchwalonego w 2014 roku Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego.

Dwa filary projektu – nowy dworzec Łódź Fabryczna i rewitalizacja EC1 – pozostały niezmienione. Inne koncepcje straciły jednak finansowanie publiczne, a środek ciężkości przeniósł się na pieniądze prywatnych inwestorów. Jak od tego czasu przebiega realizacja pomysłów na Nowe Centrum Łodzi?

NCŁ – pierwsze elementy nowej dzielnicy

Dworzec Łódź Fabryczna

Datę ukończenia inwestycji zmieniano już kilka razy. Dziś można już podziwiać falującą wstęgę, którą tworzą przezroczyste dachy trzech przeszklonych hal. Budowa dworca jest na finiszu, ale pierwsi pasażerowie odjadą z Łodzi Fabrycznej dopiero 11 grudnia.

Zaprojektowany przez architektów ze studia Systra budynek, ze swoimi sporymi gabarytami i ogromną ilością przeszkleń, przypomina nowy dworzec w Berlinie. Trzypoziomowy budynek, kosztujący w sumie ponad 1,7 mld zł, pomieści ogromny węzeł multimodalny, obejmujący m.in. stację kolejową, perony tramwajowe i dworzec autobusowy. Dopełnieniem inwestycji będzie całkowicie nowy układ dróg i linii tramwajowych wokół budynku.

Prezentując swój projekt w 2012 roku, architekci podkreślali, że chcą stworzyć miejsce, które zapoczątkuje odrodzenie całej Łodzi. Mimo że dworzec znajduje się w całości pod ziemią, ma być miejscem jasnym i przyjaznym, które uszanuje kontekst historyczny miejsca (wschodnia hala dworca posiada fasady wzorowane na elewacji starego budynku).

EC1 Wschód

Powstałą w 1907 r. najstarszą łódzką elektrownię od popadnięcia w ruinę uchronili założyciele Fundacji Sztuka Świata. Do idei ratowania zabytku udało się przekonać również władze Łodzi, które powołały w tym celu instytucję EC1 Łódź – Miasto Kultury. Na remont budynków pozyskano środki unijne, a w nowym centrum kulturalnym miało się znajdować m.in. studio słynnego reżysera Davida Lyncha.

Choć twórca “Twin Peaks” ostatecznie nigdy nie postawił stopy w nowym budynku, inwestycja okazała się niemałym sukcesem. Do oryginalnej, secesyjnej części budynku architekci z pracowni Home of Houses zaprojektowali nowoczesną część ze szkła i blachy. Choć trzy części nowej przybudówki przez pewien czas były złośliwie nazywane “vaderami” lub “sześciopakiem”, EC1 w 2013 r. zostało wyróżnione tytułem Bryły Roku.

Dziś efektowny budynek na stałe wpisał się w krajobraz rodzącego się NCŁ. Łódzki magistrat realizuje w nim własne projekty, m.in. najnowocześniejsze planetarium w Europie i Narodowe Centrum Kultury Filmowej.

EC1 Zachód

Zachodnia część kompleksu elektrowni była obiektem konkursu architektonicznego, który wygrało łódzkie biuro Fronton. Od początku zakładano, że znajdzie się tutaj interaktywne muzeum nauki i techniki, wzorowane na warszawskim „Koperniku”.

Do zachowanej modernistycznej ceglanej hali z błękitnym stalowym szkieletem dobudowane zostały korespondujące z nią nowe budynki obłożone klinkierem. Architekci starali się zachować w budynku i wokół niego jak najwięcej oryginalnego wyposażenia (m.in. chłodnia kominowa, odpylacze, kotły), które będzie przypominać zwiedzającym o pierwotnym przeznaczeniu tego miejsca. EC1 Zachód czeka dziś na otwarcie, opóźnione przez komplikacje ze zmianą wykonawcy.

Camerimage Łódź Center

Orędownikiem budowy w NCŁ nowoczesnej siedziby dla festiwalu Camerimage (która mogłaby być także wykorzystywana na potrzeby koncertów, kongresów i premier filmowych) był jego dyrektor Marek Żydowicz.

Jako pełnomocnik miasta, Żydowicz prowadził w tej sprawie negocjacje z samym Frankiem Gehrym – jednym z najsłynniejszych architektów świata. Gehry, którego przodkowie przybyli do USA właśnie z Łodzi, zaproponował dekonstruktywistyczny budynek, przypominający rozrzucone w nieładzie pudełka.

Żydowiczowi nie udało się jednak przekonać władz Łodzi do budowy kosztownego gmachu. Wokół inwestycji zaognił się konflikt – w efekcie dyrektor Camerimage zerwał umowę z miastem i przeniósł swój festiwal do Bydgoszczy, a po nowoczesnej siedzibie zostały jedynie efektowne wizualizacje.

Specjalna Strefa Sztuki

W 2008 roku miasto rozpisało międzynarodowy konkurs na budynek centrum sztuki o nazwie Specjalna Strefa Sztuki. Zwycięzcą zostało niemieckie biuro Moeller Architekten + Ingenieure BDA. Obiekt miał przybrać formę szklanego walca, przypominającego olbrzymi kalejdoskop. Plany budowy spełzły jednak na niczym po tym, jak pojawiły się rozbieżności pomiędzy władzami Łodzi i projektantami w zakresie zapłaty za projekt.

Brama Miasta

Jednym z symboli NCŁ od samego początku miała być Brama Miasta – landmark, który iddzielałby nową dzielnicę od kwartałów zgromadzonych wokół ulicy Piotrkowskiej. Wytyczne do projektu zostały zapisane w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, ale ostateczna koncepcja przyszłego budynku leżała po stronie inwestorów startujących w przetargu na kupno działki.

Pierwszym właścicielem atrakcyjnego gruntu została spółka Brama LDZ, w której udziały posiadały dwie łódzkie firmy: Atlas i Budomal. Do projektu zaangażowano kolejne wielkie nazwisko ze świata architektury – Daniela Libeskinda, który urodził się w Łodzi. Słynny architekt przedstawił wstępną koncepcję, prezentującą charakterystyczne dla jego twórczości szalone geometryczne formy. Plany były spektakularne, a nowy budynek miał być według Libeskinda zwiastunem “dokonania odsłony obrazu mojego miasta w pełnym technikolorze, z dekomratycznym społeczeństem na pełnym planie – wibrującym energią i chęcią zmian na lepsze”.

Choć te piękne słowa wciąż dźwięczą w uszach mieszkańcom Łodzi, ostatecznie Brama LDZ zrezygnowała z zakupu działki. Ogłoszono kolejny przetarg, a nowym nabywcą została firma Skanska. Szwedzki inwestor nie chce jeszcze ujawnić swojej koncepcji na Bramę Miasta, ale gdzieniegdzie słychać, że o szalonych pomysłach na miarę propozycji Libeskinda śmiało można już zapomnieć. Inwestycja ma ruszyć jeszcze w tym roku.

Biurowiec Nowa Fabryczna

Brama Miasta nie będzie jedynym wkładem Skanski w kształt NCŁ. Po północnej stronie dworca, przy ulicy Składowej, nakładami inwestora z Malmö powstaje już biurowiec Nowa Fabryczna. Budynek projektu Medusa Group rośnie na działce o kształcie nieregularnego trapezu i… nie będzie wyróżniał się niczym szczególnym. W zachowawczym biurowicu z dużą ilością przeszkleń znajdzie się miejsce na ogólnodostępne patio z zielenią i ogródkami gastronomicznymi.

Komisariat

Wdrażany w latach 2013-2015 projekt standaryzacji wszystkich komisariatów w kraju obejmował również konkurs architektoniczny, który wygrała łódzka pracownia RWSL. W oparciu o stworzoną przez architektów księgę standardów mają być modernizowane już istniejące komendy i budowane zupełnie nowe.

Jednen z nich powstaje w obrębie NCŁ, na tyłach budynku I Komisariatu przy ulicy Sienkiewicza 18/20. Chociaż obecnie jest to wnętrze kwartału, wkrótce w tym miejscu poprowadzona zostanie nowa uliczka. Prosta bryła komisariatu urozmaicona jest przez elewację z kontrastującą ze sobą czernią i bielą oraz różnymi odcieniami szarości.

Przystanek mBank

Swój biurowiec na terenie NCŁ buduje również Ghelamco, a swoją siedzibę będzie w nim miała łódzka centrala mBanku. Biurowiec firmy Ghelamco będzie łódzką centralą mBanku. Przystanek mBank powstaje przy ulicy Kilińskiego 74, a prostą, nowoczesna bryłę budynku urozmaici wkomponowanie dwóch zabytkowych obiektów – pałacyku i oficyny.

Co jeszcze może wkrótce powstać w NCŁ?

  • hotel i biurowce w miejscu zburzonego Hotelu Centrum – jeden z najwyższych budynków w Łodzi, zbudowanyw latach 70., został wyburzony w 2015 roku. W dawnym Hotelu Centrum swój apartament miał nawet David Lynch. Na miejscu starego budynku prywatny inwestor zamierza wznieść nową zabudowę – wciąż czekamy jednak na konkretne informacje dotyczące tej inwestycji.
  • pawilony na International EXPO 2022 – Łódź ubiega się o organizację tzw. małego EXPO w 2022 roku. Tematem wystawy miałaby być rewitalizacja terenów miejskich. Trudno o lepsze miejsce do prezentacji przebiegu takiego procesu – samo NCŁ jest w końcu wielkim procesem rewitalizacyjnym.Plany zakładają, że nowa dzielnica stanie się centrum wydarzeń, a powstałe na EXPO pawilony będą później zagospodarowane jako mieszkania, biura i obiekty handlowo-usługowe. Czy tak się stanie? Dowiemy się dopiero w 2017 r., kiedy zapadnie decyzja o przyznaniu organizacji wystawy.
  • mieszkania na wynajem BGK – pierwsze budynki finansowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego mają powstać przy ulicy Składowej, w bezpośrednim sąsiedztwie dworca. Inwestycja ma być zakończona w 2018 r., a w ramach projektu mają powstać 63 mieszkania.

Źródło: Materiały prasowe, Morizon.pl