Nowa rektor: Zadbam o to, by Uniwersytet Łódzki wykorzystał swój potencjał

Początek tej kadencji to kilka istotnych wyzwań: dostosowanie rytmu nowego roku akademickiego do funkcjonowania w ciągle obecnych warunkach zagrożenia epidemicznego – mówi profesor Elżbieta Żądzińska, nowo wybrana rektor Uniwersytetu Łódzkiego. Zapowiada też, że będzie dalej pracować nad strategią uczelni tak, by wkrótce zdobyła ona miano uczelni badawczej.

Monika Sewastianowicz: Jakie będą pani priorytety na stanowisku rektora Uniwersytetu Łódzkiego?

Elżbieta Żądzińska: Chcę aby Uniwersytet Łódzki w pełni wykorzystał swój potencjał – z sukcesem rozwijał badania naukowe, kształcił studentów, współpracował z otoczeniem społecznym. Aby stał się rozpoznawalną Uczelnią europejską i partnerem dla najlepszych uczelni, miał stabilną pozycję naukową i dydaktyczną, a także silną kadrę naukowo-dydaktyczną.

Co trzeba będzie zrobić w pierwszej kolejności?

Chciałabym od początku, w sposób jasny i pełny, informować społeczność uniwersytecką o podejmowanych przeze mnie działaniach. W oparciu o cele, które postawiliśmy sobie jako uczelnia pretendująca do miana uczelni badawczej, będziemy również od samego początku kontynuowali prace nad strategią UŁ w porozumieniu ze wszystkimi członkami naszej wspólnoty akademickiej.

Oczywiście w dalszym ciągu mierzymy się z pracą w wyjątkowych warunkach spowodowanych przez COVID- 19. Początek tej kadencji to kilka istotnych wyzwań: dostosowanie rytmu nowego roku akademickiego do funkcjonowania w ciągle obecnych warunkach zagrożenia epidemicznego, dalsze dostosowywanie metod pracy naukowców do przeprowadzania badań z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, to wreszcie taka organizacja pracy administracji, aby nasza uczelnia w pełni sprawnie, płynnie, funkcjonowała na co dzień.

Jak będzie wyglądał nowy rok akademicki – czy zajęcia i egzaminy będą prowadzone zdalnie?

Sytuacja spowodowana koronawirusem jest bardzo zmienna i dynamiczna. Obecnie ponownie notujemy prawie codziennie wzrost zachorowań. Prognozy epidemiologiczne nie brzmią optymistycznie, dlatego jednoznaczna, wiążąca odpowiedź na to pytanie nie jest możliwa. Dzisiaj z całą pewnością mogę powiedzieć, że planujemy hybrydową organizację pracy łączącą zajęcia zdalne ze stacjonarnymi, przy pełnym zachowaniu reżimu sanitarnego. Współpracujemy z służbami sanitarnymi, stosujemy się do bieżących rekomendacji GIS i MZ. Będziemy na bieżąco, jednak z odpowiednim w miarę możliwości wyprzedzeniem, informować o potencjalnych zmianach postanowień przedstawionych w ostatnim czasie.

Czy uczelnie potrzebują jakiejś systemowej pomocy, by poradzić sobie z nowymi wyzwaniami?

Na pewno potrzebne jest wsparcie proceduralne i finansowe dla wszelkich dodatkowych, niestandardowych, spowodowanych epidemią koronawirusa działań. Wsparcie dla dopracowania narzędzi komunikacji elektronicznej, systemów informatycznych, które ułatwią i będą wspierać pracę zdalną studentów i pracowników uczelni.

Czy epidemia COVID-19 sprawi, że część rozwiązań zostanie już na stałe?

Wprowadzone narzędzia do pracy zdalnej na pewno zostaną na stałe wykorzystane w dydaktyce i pracy naukowej. Na szeroką skalę nauczyliśmy się korzystać z aplikacji i usług wspierających pracę zdalną. W sposób istotny zostały dopracowane procedury bezpieczeństwa na uczelni, które na pewno będą wykorzystywane w przyszłości. Również rytm pracy zdalnej może zostać w części utrzymany.

Jakie przepisy regulujące funkcjonowanie szkół wyższych są największa barierą dla ich funkcjonowania?

Nie chcę wyróżniać konkretnych przepisów, bo byłoby to zbytnim uproszczeniem. W przypadku możliwości odniesienia się do publikowanych i planowanych aktów prawnych regulujących funkcjonowanie uczelni, zawsze przesyłamy nasze stanowisko i propozycje rozwiązań korzystnych z punktu widzenia nie tylko UŁ, ale całego środowiska akademickiego (dotyczyło to m.in. Ustawy 2.0, algorytmu podziału subwencji czy rozporządzenia regulującego zasady ewaluacji dyscyplin naukowych).

Minister nauki – pod wpływem wydarzeń na Śląskim Uniwersytecie Medycznym – zarekomendował powołanie rzeczników praw i wartości akademickich. Czy UŁ ma już kogoś pełniącego taką lub analogiczną funkcję? Jeżeli nie ma, to czy zostanie powołany? I czym się zajmuje/lub będzie zajmował?

W 2017 roku nasz uniwersytet został sygnatariuszem Deklaracji Społecznej Odpowiedzialności, w 2018 podpisał Kartę Różnorodności. Mamy regulamin przeciwdziałania mobbingowi, wprowadzony profilaktycznie, a także komisję ds. dyskryminacji, która opracowuje profesjonalną procedurę postępowania. Nasze starania zostały wyróżnione przez Komisję Europejską, dzięki czemu możemy posługiwać się prestiżowym logiem „HR Excellence in Research”. Czujemy się docenieni za nasze starania w obszarze doskonalenia wymiaru naukowego i pozanaukowego, mamy poczucie odpowiedzialności za nasze decyzje. A funkcja rzecznika praw i wartości akademickich jest godna rozważenia.

Źródło: www.prawo.pl