Do Łodzi przyjechała delegacja polityków i biznesmenów z Tajwanu. Chcą inwestować i są już pierwsze konkretne decyzje.
Shin-Chao Cho, wiceminister gospodarki Tajwanu, przyjechał do Łodzi z delegacją tamtejszych biznesmenów. Goście sprawdzali, jak firmy radzą sobie w mieście i co ma ono do zaproponowania inwestorom. Nie ukrywali, że Łódź to dla nich ciekawe miejsce.
– Wiemy, że Łódź z miasta produkcji tekstylnej próbuje przestawić się na miasto wysokich technologii. Tajwan jest z nich znany i dlatego interesujemy się Łodzią. Nie jesteśmy dużym krajem, ale nasza produkcja warta jest 600 mld euro. To daje nam 18. miejsce na świecie. 65 proc. tej kwoty powstaje dzięki wykorzystaniu wysokich technologii – wymieniał Shin-Chao Cho.
Wiceminister poinformował, że obecna już w Łodzi tajwańska firma Compal będzie rozszerzała działalność.
– To drugi na świecie producent notebooków – chwalił wiceminister.
Pierwotnie w Łodzi miało mieścić się jedynie centrum napraw i logistyki Compal. Jednak Tajwańczycy przekonali się do miasta i dalej inwestują. Shin-Chao Cho przekazał informację, że w Łodzi powstanie również centrum produkcyjne. Firma ma już miejsce, w którym będzie prowadzona produkcja.
Łódź i Warszawa to jedyne miasta, jakie odwiedził podczas wizyty wiceminister. W stolicy, na szczeblu rządowym, prowadzone były m.in. rozmowy o podwójnym opodatkowaniu.
– Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym przedsiębiorcy współpracujący z Tajwanem muszą płacić podwójne podatki. Wkrótce ma się to zmienić – mówił wiceprezydent Marek Cieślak.
Wizyta w Łodzi jest efektem wcześniejszych podróży łódzkich polityków do Tajwanu w 2008 i 2011 roku.
– Polska jest w centrum Europy, a Łódź jest w centrum Polski. Z tego można wyciągnąć wniosek, że Łódź to centrum Europy – mówi Shin-Chao Cho. – Wierzymy, że uda się ściągnąć do Łodzi więcej tajwańskich inwestycji – dodaje.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź