Akademia Muzyczna w Łodzi nadała tytuł doktora honoris causa Krystianowi Zimermanowi. Jak zaznaczyła rektor uczelni Elżbieta Aleksandrowicz, jest to „deklaracja o wyborze autorytetu i wzoru do naśladowania”. Wielokrotnie podkreślano zasługi pianisty w promowaniu muzyki polskiej na świecie, a w szczególności twórczości Grażyny Bacewicz, łodzianki i patronki Akademii.
Uroczystość odbyła się w sobotę, 19 października, w sali koncertowej Akademii Muzycznej przy ulicy Żubardzkiej. Laudację wygłosił Piotr Paleczny, który promotorem honorowego doktoratu Krystiana Zimermana był już dziewięć lat temu, gdy tytuł ten nadał mu Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie.
W Łodzi profesor Paleczny ponownie podkreślił znaczenie dokonań Zimermana dla światowej pianistyki: „Zastanawiałem się, w jakiej tonacji powinna zabrzmieć laudacja dotycząca tak wybitnego artysty. Pianisty, którego wszyscy znamy i podziwiamy, którego zna i podziwia dosłownie cały muzyczny świat. Którego sztuka pianistyczna i artystyczna osobowość gwarantują mu już dziś poczesne miejsce w historii światowej pianistyki. Który dla polskich muzyków i melomanów jest autentycznym skarbem narodowym”. Ponadto promotor wspomniał, że talent Zimermana poznał już na początku jego drogi artystycznej, blisko pół wieku temu, gdy młody pianista, za radą swego profesora Andrzeja Jasińskiego, przyjechał na Festiwal Chopinowski w Dusznikach-Zdroju: „Zagrał, jeśli dobrze pamiętam, Scherzo E-dur w sposób, który nie mógł budzić wątpliwości, z jak wielkim talentem mam przyjemność przebywać”.
W laudacji usłyszeliśmy, jak wielką rolę odegrał artysta w promowaniu muzyki polskiej, w tym twórczości patronki łódzkiej Akademii Muzycznej Grażyny Bacewicz, której utwory wykonywał już jako nastolatek: „Tajemnicą Zimermana pozostanie jednak, jak do jej muzyki udało mu się przekonać raczej unikającego repertuarowych eksperymentów, fonograficznego giganta Deutsche Grammophon. Zapewne nie bez znaczenia była tu szczególna pozycja pianisty, uznawanego powszechnie za jednego z najbardziej niezależnych wirtuozów świata”.
Przyjmując wyróżnienie, Krystian Zimerman nie krył wzruszenia, a jego przemowa składała się przede wszystkim z podziękowań. Pierwsze z nich skierował do obecnego na uroczystości Andrzeja Jasińskiego, swego wieloletniego nauczyciela, który – co zaznaczył – był nie tylko pedagogiem fortepianu, lecz także mentorem, drugim ojcem, który nauczył go właściwie wszystkiego. „Dzięki profesorowi potrafię też wbić robaka na haczyk i łowić ryby. Mam nadzieję, że to jeszcze razem zrobimy” – żartował. Następnie zwrócił się do Piotra Palecznego, wyrażając wdzięczność za lata pięknej przyjaźni i podkreślając, że promotor był jego idolem w czasach szkolnych. Na ręce rektor Elżbiety Aleksandrowicz Krystian Zimerman złożył podziękowania dla całej społeczności akademickiej, zaznaczając jednocześnie, że szkolnictwo artystyczne w Polsce stoi na wysokim poziomie i w niczym nie ustępuje światowej czołówce.
Więcej na stronie: https://ruchmuzyczny.pl/article/4735?fbclid=IwY2xjawGC1QJleHRuA2FlbQIxMQABHftDEJtI1XLVBmNrfyilikbRuHD5wNs7nTVjflFM2W7cbKFcVxkVoNlBZg_aem_98csokZnq4g_kL7ZnaOAbw
Źródło: Ruch Muzyczny