Koniec z imprezami w łazience. UM wyremontował akademik.

Studenci Uniwersytetu Medycznego wczoraj zaczęli wprowadzać się do akademika na Lumumbowie. Ci, którzy mieszkali w nim wcześniej, przecierali oczy ze zdumienia.
Akademik Uniwersytetu Medycznego na Lumumbowie powstał w 1952 roku. I przez prawie 60 lat wiele się w nim nie zmieniało. – Kibelek? Był tylko jeden w korytarzu na piętrze. I to koedukacyjny – wspomina dr Bartłomiej Woźniakowski (w latach 90. działał w samorządzie studenckim). – A łazienka to było coś. Na 400 osób parę pryszniców w podziemiach. Miało to jedną zaletę: ludzie się tam spotykali i kwitło życie towarzyskie.
Dziś akademik wygląda jak z innej bajki. Zamiast koedukacyjnych toalet są schludne łazienki z kabinami prysznicowymi przy każdym pokoju. Każdy student ma aneks kuchenny z lodówką. Na każdym piętrze studenci mają do dyspozycji kuchnię, pralnię i suszarnię. Od nowa wybudowano klatki schodowe, windy przeszły modernizację. Całość przystosowano do potrzeb niepełnosprawnych. Jest kilka pokoi, w których mogą zamieszkać studenci poruszający się na wózku.
– Porównywaliśmy się z hotelami trzygwiazdkowymi i muszę powiedzieć, że dajemy radę – cieszy się Jacek Grabowski, kanclerz Uniwersytetu Medycznego. Prof. Paweł Górski, rektor UM, przecinając wstążkę przy recepcji, nie krył zadowolenia z udanej inwestycji. Zwracał uwagę, że mimo trwającej kampanii wyborczej na uroczystość nie przyszli żadni politycy. – Pewnie chętni by się tu pokazali – mówił prof. Górski. – Ale nie zapraszaliśmy ich tutaj, bo żaden nam nie pomógł.
Kiedy władze uczelni zwiedzały budynek, studenci akurat wprowadzali się do pokojów. – Mają fajnie – mówi dr Woźniakowski. – Te łazienki, prysznice, internet. Wcale im nie zazdroszczę. Cieszę się, że mają lepiej niż ja!
W akademiku zamieszkają studenci medycyny z Polski i zagranicy. Stawka jest identyczna dla wszystkich: 465 zł za miejsce w dwuosobowym pokoju i 960 zł w jedynce. Uczelnia na odnowienie budynku przeznaczyła około 13 mln zł. – Połowa to były nasze pieniądze, resztę dostaliśmy z Ministerstwa Nauki – mówi Grabowski.
Przy remoncie zużyto m.in.:
– ok. 80 km kabli i przewodów (odległość z Łodzi do Radomska)
– ok. 12 km rur instalacji wodno-kanalizacyjnych i centralnego ogrzewania (odległość z Łodzi do Aleksandrowa Łódzkiego
– pomalowano ponad 3 ha powierzchni
– położono 8700 m kw. płytek ceramicznych;
– zamontowano 6200 różnego rodzaju włączników, przełączników, gniazd i 1300 opraw oświetleniowych.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź