„Lingwistyka w biznesie” to nowy kierunek na Uniwersytecie Łódzkim. Powstał przy współpracy z firmami Infosys i Hewlett-Packard. Chodzi o to, żeby młodzi księgowi, finansiści i menedżerowie znali płynnie co najmniej dwa języki obce.
W Łodzi panuje 12-procentowe bezrobocie. Najwyższe wśród dużych miast. Z drugiej strony pracodawcy narzekają, że trudno znaleźć odpowiednich ludzi do pracy.
Jedną z niewielu branż, które przyjmują na potęgę, jest sektor tzw. usług dla biznesu. Infosys do końca pierwszego kwartału 2014 chce dobić do 2 tys. pracowników. Ludzi szuka też HP, które myśli o kilkusetosobowej załodze. Teraz pracuje tam kilkadziesiąt osób, ale ciągle przyjmowani są nowi.
Żeby dostać pracę w takiej firmie, trzeba znać języki obce. To nie jest fanaberia menedżerów, bo obsługuje się tam klientów w ich ojczystych językach. W Infosys obecnie mówi się 24 językami. HP na razie po angielsku, niemiecku i włosku, ale wkrótce dojdą kolejne.
Przez lata firmy mówiły tak: łatwiej nauczyć filologa księgowości niż księgowego języka. I brały pracowników wprost z wydziałów filologicznych, potem robiąc im gruntownie szkolenie.
– To powoli przestaje się sprawdzać. Trafiają do nas coraz bardziej skomplikowane zadania, do których potrzebujemy wykształconych specjalistów. Tego nie da się nauczyć na szkoleniu – mówi Agnieszka Jackowska-Durkacz, dyrektor zarządzająca Infosys BPO Poland.
Z drugiej strony na łódzkim rynku pracy nie brakuje zdolnych fachowców. Problem w tym, że nie znają języków, a to podstawa w tym biznesie.
Dlatego na Uniwersytecie Łódzkim powstał nowy kierunek: „Lingwistyka w biznesie”. Studenci będą uczyli się jednocześnie na dwóch wydziałach. Na Filologicznym poznają dwa języki i podstawy trzeciego.
– Obowiązkowy będzie angielski. Jako drugi studenci wybiorą spośród niemieckiego, francuskiego, rosyjskiego lub włoskiego. Kończąc studia, będą nimi mówili płynnie. Językowo bez problemu poradzą sobie w międzynarodowych firmach – mówi prof. Piotr Stelmaszczyk, dziekan Wydziału Filologicznego UŁ.
Z kolei na zarządzaniu młodzi ludzie mają zdobyć umiejętności potrzebne w tej pracy.
– Będzie to twarda wiedza np. z zakresu rachunkowości czy finansów. Ale też tzw. umiejętności miękkie, czyli komunikowanie się, prezentacja i praca w grupie – mówi prof. Ewa Walińska, dziekan Wydziału Zarządzania UŁ.
Program studiów współtworzyli menedżerowie z HP i Infosys. Oprócz wiedzy przekazywanej przez wykładowców zajęcia będą prowadzili praktycy.
– Dostarczymy praktycznej wiedzy potrzebnej w tej branży – zapewnia Renata Sima, dyrektor HP BPO Poland.
Obecnie w Łodzi w centrach usług dla biznesu pracuje ponad 10 tys. ludzi. W Polsce liczba ta przekroczyła już 110 tys. i stale rośnie. Eksperci szacują, że w tym roku sektor przyjmie do pracy 20 tys. nowych pracowników.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź