Maturzyści, wybierając studia, coraz częściej pytają, jaką znajdą po nich pracę. Aż 17 osób walczyło o jeden indeks na Politechnice Łódzkiej na kierunku logistyka. Na jedno miejsce na chemii budowlanej, unikatowym kierunku realizowanym wspólnie przez PŁ, krakowską AGH i Politechnikę Gdańską, było 11 chętnych. Budownictwo na AGH chciało studiować osiem razy więcej maturzystów, niż było miejsc.
Podobnego zainteresowania studiami technicznymi nie było już dawno. W porównaniu z danymi z rekrutacji z 2007 r. w ciągu tych pięciu ostatnich lat zainteresowanie niektórymi kierunkami technicznymi wzrosło nawet kilkukrotnie. Dlaczego? Młodych ludzi przyciągają na te studia dodatkowe stypendia motywacyjne, które rząd wypłaca im w ramach programu kierunków zamawianych. Wspiera on te studia, które są strategiczne z punktu widzenia gospodarki kraju. Studenci mogą liczyć nawet na 1 tys. zł miesięcznego wsparcia.
Poza tym coraz częściej, wybierając studia, myślą o swojej przyszłej karierze zawodowej. – W trakcie rekrutacji kandydatów, a nawet ich rodziców, interesuje, jak wygląda rynek pracy dla absolwentów danego kierunku, pytają o możliwości zdobywania dodatkowych umiejętności. Widać, że młodzież coraz lepiej rozumie, że studia to nie tylko miłe spędzanie czasu, ale budowanie swojej przyszłości zawodowej – opowiada dr inż. Ewa Chojnacka, rzecznik prasowy Politechniki Łódzkiej.
Ponadto studia techniczne coraz ściślej współpracują z pracodawcami oraz elastyczniej reagują na bieżące zapotrzebowanie rynku pracy. – Od października otwieramy gospodarkę przestrzenną – to zupełnie nowy kierunek, zauważyliśmy bowiem, że w naszym regionie jest sporo interesującej pracy. To praca dla tych, którzy będą w przyszłości odpowiadać za rozwój miast i gmin oraz ich inwestycje – wyjaśnia prof. Marek Dzida, prorektor ds. kształcenia Politechniki Gdańskiej. O miejsce na tym kierunku ubiegało się dziesięciu kandydatów.
Przyglądając się danym z uniwersytetów i uczelni pedagogicznych, widać odwrót maturzystów od popularnych przed laty takich kierunków jak turystyka, marketing i zarządzanie czy pedagogika. Studenci z oferty humanistycznej wybierają te kierunki, które dają im uniwersalną wiedzę, jak prawo czy psychologia, lub wybierają nowe specjalizacje.
Na przykład w tegorocznej rekrutacji na Uniwersytet Wrocławski większym zainteresowaniem od zawsze popularnych studiów dziennikarskich cieszyła się komunikacja wizerunkowa, której adepci odnajdą się w reklamie, firmach public relations, będą potrafili zarówno zarządzać komunikacją, jak i wizerunkiem. – To była nasza tegoroczna nowość, która okazała się hitem. O jedno miejsce, a było ich tyle samo co na dziennikarstwie, rywalizowało 30 osób – opowiada dr Jacek Przygodzki, rzecznik wrocławskiej uczelni.
Eksperci uspokajają, że w przypadku studiów technicznych nie należy spodziewać się przesytu absolwentów tych uczelni. – Dopóki plany rozwoju gospodarki będą oparte na innowacyjności, dopóty będą potrzebni inżynierowie. Warto zwrócić uwagę, że innowacyjność stanowi bardzo mocny punkt w kolejnym unijnym budżecie na lata 2014–2020 – podkreśla Monika Zakrzewska, ekspertka rynku pracy z PKPP Lewiatan.
Źródło: Rzeczpospolita