Firmy IT: Potrzebujemy więcej kobiet w informatyce

Kiedy kobieta wchodzi do sklepu z komputerami, musi tłumaczyć się z tego, że zna się na sprzęcie. A kiedy decyduje się na zawód informatyka, najpierw powinna udowodnić, że jest dobra.
Firmy informatyczne zgodnie twierdzą, że potrzebują wśród pracowników kobiet. Ale ciągle jest ich za mało. W Unii Europejskiej tylko jedna czwarta absolwentów kierunków informatycznych to kobiety. W Polsce 35 proc. dziewcząt decyduje się na naukę na kierunkach ścisłych.
A kobieta w zespole informatycznym może być prawdziwym skarbem. – Ma więcej predyspozycji miękkich. Przede wszystkim jest lepsza w komunikacji. Lepiej buduje zespoły i organizuje czas. Nie tylko sobie, ale i innym. Kobiety mniej wchodzą w rywalizację. Bardziej skupiają się na osiąganiu celów. Potrafią ego schować do kieszeni. Szczególnie mamy – wymienia dr Julita Czernecka, socjolog.
Zdaniem Czerneckiej kobiety nie powinny bać się typowo męskich zawodów. – Są bardzo dobre na przykład w burzach mózgów. Słuchają tego, co mówią inni, i nie upierają się przy swoim zdaniu – uważa. Jej zdaniem obecność kobiet w zespole łagodzi obyczaje. Powstrzymuje zachowania agresywne i wulgarne. Mężczyźni mówią koszarowo, wydając rozkazy, a kobiety bardziej owijają w bawełnę. Dla kobiet ważne jest, aby relacje w zespole były dobre i o nie dbają. – Czasem przyniosą ciasto lub zaproponują zrobienie herbaty. Mężczyźni w zespole uczą się od nich takich zachowań i później, kiedy sami robią herbatę, pytają, czy kogoś nie poczęstować. Kobiety, które trafiają do informatyki, bardzo często są lepsze od mężczyzn, bo jak już się na to decydują, wiedzą, że będą musiały udowodnić, że są dobre – mówi dr Czernecka.
W łódzkich firmach informatycznych kobiet jest cały czas za mało. Pokutuje stereotyp informatyka – człowieka z nosem w ekranie, mruka, który przez cały dzień nic nie mówi. Dlatego w 45 liceach Łodzi i regionu pojawiły się duże podświetlane tablice informacyjne z hasłem „Informatyka potrzebuje kobiet”. To efekt projektu „Informatyka – studia z gwarancją sukcesu” prowadzonego przez Uniwersytet Łódzki. – Jednym z celów akcji jest walka ze stereotypem, że informatyka jest zarezerwowana dla mężczyzn – opowiada dr Agnieszka Dorożyńska, kierownik projektu. Odbywają się spotkania z licealistami, na których zachęca się dziewczyny do studiowania informatyki.
Firmy z branży IT zgodnie przyznają, że czekają na panie z otwartymi ramionami. Mimo to w Ericpol Telecom, w którym z 1350 pracowników większość to informatycy, kobiety stanowią tylko 25 proc. załogi. Choć wiceprezesem firmy jest kobieta i szczególnie dba o te sprawy. – U nas najwyższe stanowiska kierownicze zajmuje sześć kobiet. Doskonale sprawdzają się w tych rolach. Potrafią utrzymać dyscyplinę, jednocześnie poprawiając atmosferę w zespole – tłumaczy Jan Malkiewicz, szef działu marketingu i komunikacji Ericpol Telecom.
Z kolei w MakoLabie zapewniają, że pod uwagę brane są jedynie kompetencje, a płeć pracownika nie ma znaczenia. – Wśród naszych informatyków są kobiety, także na stanowiskach kierowniczych. Ostatnio przyjmujemy więcej pań niż kiedyś, ale nadal stanowią one mniejszość wśród kandydatów starających się o pracę – mówi Wojciech Zieliński, prezes zarządu firmy.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Tak dzisiaj wygląda XXVI LO przy ul. Wileńskiej – komputery są w każdej klasie