Firma z branży BPO da Łodzi tysiąc miejsc pracy?

Łódzka firma Target BPO planuje przejąć spółkę giełdową. Jeśli do podpisania umowy dojdzie, Łódź ma szansę na nawet tysiąc nowych miejsc pracy.
Target BPO rozmawia o przejęciu Internet Group. Firmy podpisały list intencyjny i negocjują „na wyłączność”. Internet Group chce dać się sprzedać, ponieważ popadł w tarapaty. To duża, notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych spółka świadczące usługi marketingowe oraz wsparcia sprzedaży, takie jak np. centra telefonicznej obsługi klienta. Ucierpiała podczas ostatniego kryzysu, pojawiło się nawet widmo likwidacji.
Podczas gdy Internet Group walczył w problemami, łódzki Target BPO – spółka rosnąca w siłę – ogłaszał chęć wejścia na giełdę. To po tej informacji szefowie warszawskiej spółki zapukali do łodzianina Łukasza Gajewskiego, prezesa Target BPO. Bo wejść na GPW może, odkupując część Internet Group.
Negocjacje dotyczą procesu naprawczego Internet Group. „Naprawiającym” byłaby spółka łódzka. – Dostałem propozycję przejęcia trzech call center należących do Internet Group. To oznacza jednak przejęcie znacznej części zadłużenia. Wynosi ono około 100 mln zł – opowiada prezes Gajewski.
W zamian za to Target BPO ma przejąć najbardziej wartościową część spółki czyli „zaplecze BPO”. Powstanie holding, a jego liderem i wiodącym akcjonariuszem będzie Target BPO, który po przejściu notowanej spółki, wejdzie na Giełdę Papierów Wartościowych.
Ta najbardziej wartościowa część Internet Group to sześć centrów obsługi telefonicznej, które mają cennych klientów – obsługują m.in. wiodącego operatora telefonii komórkowej. Call center są w Rzeszowie i Warszawie. Stołeczne znajdują się w drogich biurowcach, co w czasach kryzysu obciążało spółkę wysokimi kosztami. – Mój plan to przeniesienie ich do Łodzi – mówi Gajewski.
Wszystkie centra, to blisko tysiąc stanowisk. – Od ręki moglibyśmy przenieść do Łodzi dwa z nich, czyli 200 miejsc pracy – dodaje prezes. Gdy tylko pokończą się umowy najmu biurowców w Warszawie, do Łodzi trafiłyby kolejne.
Prawdopodobnie do Łodzi, ponieważ miast chętnych „przejąć” centra nie brakuje. Łase na usługi zaplecza biznesu są dziś nie tylko duże miasta, ale i mniejsze. – Jedno z nich zaproponowało nam nawet kilkaset tysięcy złotych wsparcia finansowego na stworzenie nowych miejsc pracy – opowiada Gajewski.
Czy Łódź powinna o takie centra zabiegać? – Nie są to bardzo zaawansowane miejsca pracy, ale bardzo potrzebne na łódzkim rynku. Nowoczesne centra usług telemarketingowych dają młodym szansę na poznanie pracy w korporacji oraz naukę pewnych standardów i technologii. A to też jest bardzo cenne – mówi Gajewski.
Target BPO zajmuje się wsparciem sprzedaży, zatrudnia ponad osiemset osób. Pracownicy spółki pomagają sprzedawać produkty takim markom jak Mars Polska, Żywiec czy Tchibo. To dlatego Gajewskiemu pasuje przejęcie centrów obsługi klientów. – To będzie uzupełnienie naszej oferty, które pozwoli przyciągać do Łodzi także zagranicznych klientów – mówi.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Łukasz Gajewski, Prezes Target BPO