Citibank: 200 nowych miejsc pracy. A będzie więcej

„Your Citi never sleeps” (Twoje Citi nigdy nie śpi – ang.) mówi slogan banku, który w Łodzi zatrudnił kolejnych 200 specjalistów. I chce więcej, bo Warszawa robi się za droga. Czy Łódź nie prześpi swojej szansy?
Piąte piętro Business University Park przy ul. Wólczańskiej ożyło. Ponad 2 tys. m kw. wynajął Citibank, który w Łodzi czuje się coraz lepiej. W biurowcu pracę znalazło blisko 200 osób. Razem z pracującymi w budynku przy rogu Moniuszki i Piotrkowskiej Citi zatrudnia w Łodzi już ponad 400 osób. Mało tego: bank zapewnia, że dopiero rozkręca rekrutację.
Zrobiliśmy badania dotyczące Łodzi i mamy potwierdzenie, że są tam dostępni pracownicy o kompetencjach analitycznych i informatyczno-technicznych ze znajomością języków obcych. To główny powód, dla którego rozwijamy działalność w Łodzi – mówi Beata Skawińska, reprezentant Citibank International PLC, odpowiadająca za inicjatywę Citi COE w Polsce.
Żeby pracować dla Citi, koniecznie trzeba znać angielski. Ale firma szuka też potrafiących posługiwać się innymi, mniej popularnymi językami. Z Łodzi obsługiwana jest cała Europa Środkowo-Wschodnia. Potrzebni są mówiący m.in. w języku węgierskim, bułgarskim czy rumuńskim. Ale nie tylko. Ostatnio do pracy szukano osoby potrafiącej porozumiewać się portugalskim w odmianie brazylijskiej.
Część zatrudnionych przez Citi to pracownicy call center. Do tego się już przyzwyczailiśmy. Ale nowością jest to, że do Łodzi przychodzą coraz bardziej zaawansowane zadania. Usługi powiernicze, obsługa kredytów korporacyjnych, przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy, monitorowanie ryzyka kredytowego, administrowanie bazami danych to wszystko dzieje się właśnie u nas. Citi jest firmą globalną i często korzysta z wideokonferencji. Bank posiada zaawansowaną technologię, dzięki której uczestniczący w takim wirtualnym spotkaniu czują się prawie jakby siedzieli w jednym pokoju. Obsługa tego systemu też wymaga wysokiej klasy specjalistów i firma znalazła ich właśnie w Łodzi.
Citi nadal chce się rozwijać. Mówi się o kolejnych kilkuset nowych miejscach pracy, choć zarząd firmy unika wiążących deklaracji. Ale przyznaje, że Łódź jest postrzegana jako przyjazna i dobrze współpracująca z inwestorami. – To miało duże znaczenie, kiedy podejmowaliśmy decyzje dotyczące inwestycji w Łodzi – mówi Beata Skawińska.
Agnieszka Wysocka, dyrektor Centrum Operacji i Technologii w Łodzi, która dla Citi Group pracuje od 16 lat. Dwa lata temu przeniosła się z Warszawy do Łodzi i ciepło wypowiada się o współpracy z magistratem. – Kiedy tu przyjechałam, ze strony internetowej miasta dowiedziałam się, że istnieje Biuro Obsługi Inwestora. Tam skierowałam pierwsze kroki i zostałam bardzo dobrze przyjęta. Otworzono mi wiele drzwi, pracownicy pomogli w kontaktach z uczelniami. Nadal mamy własnego opiekuna – mówi dyrektor Wysocka.
Citi chętnie spogląda w stronę Łodzi, bo koszty prowadzenia tu biznesu są o wiele niższe niż w Warszawie. W firmie nie mogą się doczekać zakończenia budowy autostrady i szybkiej kolei do stolicy. Wtedy Łódź stanie się jeszcze bardziej atrakcyjna. – Często podróżujemy między Warszawą a Łodzią. Możliwość dojechania w ciągu godziny jest dla nas idealnym rozwiązaniem, bo to oznacza realny czas przejazdu jak z jednej części Warszawy do drugiej. Ponadto często odwiedzają nas goście z zagranicy, którzy chcieliby zobaczyć, jak wygląda łódzkie biuro. Dla nich godzinny transport jest do przyjęcia – przyznaje Beata Skawińska.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź