ARUZ: komputer gigant powstanie w Łodzi. Spowolni czas

To będzie jedyny taki komputer na świecie. To tak, jakby zbudować urządzenie zawierające 25 tysięcy procesorów. Wymyślili go i zbudują łodzianie.

ARUZ (Analizator Rzeczywistych Układów Złożonych) to gigantyczne urządzenie. Będzie ważyło 40 ton i miał kształt walca. W przyszłym roku zostanie zbudowany w łódzkim Technoparku. Będzie to jedyne takie urządzenie na świecie. Stanie w budynku, którego konstrukcja przypomina trzypiętrowy kielich.

6 ton kabli połączy 25 tys. tzw. konfigurowalnych układów elektronicznych. To tak, jakby stworzyć komputer składający się z 25 tys. procesorów. Będzie kosztował 20 mln zł.

– Dzięki niemu będzie można symulować reakcje, które trwają ułamki sekund. I przeanalizować ich przebieg. W laboratorium to niemożliwe – mówi Robert Szewczyk z Ericpola.W laboratorium naukowcy, robiąc eksperyment, na przykład chemiczny, znają składniki i efekt, czyli substancję powstałą w jego wyniku. Nie wiedzą jednak, co działo się w trakcie. Za pomocą ARUZ-a da się prześledzić każdy etap reakcji. – To trochę tak, jakby spowolnić czas – tłumaczy Szewczyk.

Początkowo urządzenie będzie służyło do badania reakcji chemicznych. Jednak jego zastosowanie może być dużo szersze. ARUZ-em da się symulować wszystkie zjawiska wymagające dużych mocy obliczeniowych. Projekt jest całkowicie łódzki. Naukowcy pracują nad nim od 10 lat. Najpierw chemicy z PŁ opracowali algorytmy zachowywania się substancji chemicznych. Potem elektronicy i informatycy zaprojektowali urządzenie, które jest w stanie te algorytmy badać i analizować. Następnie wiedza ta i patenty trafiły do Technoparku. Ten zdobył pieniądze i rozstrzygnął przetarg na stworzenie ARUZ-a. Wygrała go łódzka firma Ericpol.

Twórcy projektu liczą na komercyjne zastosowanie urządzenia. Mają nadzieję, że firmy chętnie wynajmą je do badań.

– Zamiast prowadzić skomplikowane, długotrwałe i drogie badania w laboratorium będzie można symulować eksperymenty, oszczędzając czas i pieniądze. To powinno przyciągnąć przemysł – ocenia dr Rafał Kiełbik z Katedry Mikroelektroniki i Technik Informatycznych PŁ.

Źródło: GW