Pierwszy etap tworzenia Akademickiego Centrum Designu na Księżym Młynie jest już skończony. Niebawem budynek otrzyma kosztowne wyposażanie.
Ma przygotowywać studentów z Łodzi i największych miast kraju do współpracy z przemysłem wzorniczym. Tu będą spotykać się pedagodzy ośmiu uczelni artystycznych i przedsiębiorcy. Jego budowa kosztować będzie około 35 mln zł. Dziś można rzec, że Akademickie Centrum Designu nabrało kształtów.
To kształty założonej w 1877 roku przez Karola Scheiblera szkoły dla dzieci pracowników fabryki i mieszkańców osiedla, później przekształconej w Państwowa Szkołę Handlową Męską.
Po wojnie, od 1959 roku, jej częścią było Technikum Księgarskie. W 2002 roku łącząc kolejne jej jednostki powołano Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 11 głównie o profilu ekonomicznym. W 2011 roku Rada Miejska i prezydent Łodzi zdecydowali o likwidacji „jedenastki” i przekazaniu jej gmachu Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego jako bazy dla wykluwającego się Akademickiego Centrum Designu.
– Dać komuś, to dać dwa razy – mówiła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska oglądając w środę efekty prac na elewacji dawnej scheiblerowskiej szkoły.
Miała na myśli trafność decyzji dotyczącej przekazania ASP nieruchomości wartej około 6,5 mln zł.
Zakończyły się już warte 10 mln zł i prowadzone pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków prace dotyczące dwóch elewacji budynku i jego konstrukcji. Wymieniono stolarkę okienną i drzwi, położono nowy dach, zamontowano windy. Teraz czas na wymianę wszystkich okien (ze środków ministerstwa kultury), remont wnętrza i jego wyposażanie. Powstaną tam pracownie, sale konferencyjne, pokoje noclegowe dla wizytujących pedagogów. Tegoroczne koszty mają zamknąć się w kwocie 5 mln zł, całkowite to 35 mln zł (w 2012 roku podawana była kwota 25 mln zł).
W latach 2017 i 2018 rozpocznie się wyposażanie ACD zakończone otwarciem placówki. ASP będzie starać się o 5 mln euro z dotacji unijnych, bowiem utworzenie Centrum wpisane zostało w listopadzie 2014 roku do Kontraktu Terytorialnego, listy kluczowych inwestycji dla regionu. Wniosek do ministerstwa kultury ma być złożony do kwietnia bieżącego roku.
– Planowano, by takie centrum powstało w Warszawie, potem, że w Krakowie. Ale wizyty pani rektor i pani prezydent w ministerstwie kultury przekonały do ulokowania centrum w Łodzi. Znaczenie miała też lokalizacja wybrana dla centrum – mówi Piotr Statucki, kanclerz senatu ASP i p.o. dyrektora ACD.
Wcześniej, od grudnia 2014 roku funkcję tę pełniła Halina Bernat, przez 14 lat zastępczyni dyrektora Łódzkiego Domu Kultury.
– Tu będą spotykać się studenci i pedagodzy z wydziałów zajmujących się wzornictwem na polskich uczelniach. Zostały one naszymi partnerami, ich przedstawiciele współtworzą radę ACD – mówi Piotr Statucki.– Będziemy zdobywać dotacje na badania, edukować w dziedzinie nowych technologii, ale też odkrywać przed przedsiębiorcami dokonania studentów, co ma procentować, gdy ukończą oni swoje uczelnie.
Roczny koszt utrzymania ACD, działającego w strukturze Akademii Sztuk Pięknych, to kilkaset tysięcy złotych. Początkowo będzie je ponosić ASP, z czasem Centrum Designu ma generować środki z działalności komercyjnej.
Źródło: Dziennik Łódzki